Zemsta

Rozmowa z detektywem nowojorskiej policji Johnem Borrowsem prowadzącym sprawę TK-a.

V: Czy mógłby pan czytelnikom Valhalla.pl przybliżyć nieco sprawę TK-a? Co się właściwie stało po jego wyjściu z więzienia?

JB: Dowody jak i dotychczasowe śledztwo wykazały, że ścigany, zwany TK-em zaraz po wyjściu z więzienia zakupił broń, ukradł samochód i natychmiastowo przystąpił do zaplanowanej wcześniej zemsty.

V: Skąd wniosek, że była to zemsta.

JB: Wszystko na to wskazuje. Ofiarami TK-a byli jego wcześniejsi współpracownicy. Eliminował ich metodycznie, z zimną krwią realizując wcześniej założony plan. Jeśli nie mógł do którejś ze swoich ofiar dotrzeć bezpośrednio wnikał w szeregi ludzi, którzy mieli do niej dostęp. Wykonując drobne zlecenia zyskiwał zaufanie, aby ostatecznie dotrzeć do celu i dokonać kolejnego zabójstwa. Sposób w jaki to robił wskazuje na silne zabarwienie emocjonalne. Stąd wniosek, że była to zemsta.

V: Media wspominają o tym, że TK został wrobiony przez swoich kolegów i poszedł za to siedzieć.

JB: Rozważamy taką wersję. Wszyscy zamordowani mieli u nas faktycznie grube kartoteki, a liczne ślady wskazują na ich wzajemne powiązania sięgające jeszcze lat 70-tych XX wieku, czyli okresu kiedy aktywnie działał TK.

V: Czy zaginiony naczelnik nowojorskiej policji Corrigan też jest brany pod uwagę?

JB: Informacje jakoby komendant Corrigan był powiązany ze światkiem przestępczym są wyssanymi z palca bzdurami, którymi karmi się prasa brukowa. Nie zamierzam komentować tego typu oszczerczych plotek.

V: Jak to możliwe, że TK tak łatwo zrealizował swój plan zemsty?

JB: Wszystko wskazuje na to, że ten człowiek ma faktycznie szczególne zdolności do prowadzenia samochodów. Przez 28 lat najwyraźniej nie stracił nic ze swoich umiejętności. Co gorsza, po wyjściu z Sing Sing (w 2006 roku) błyskawicznie odnalazł się w nowej rzeczywistości. Pomimo, że samochody zmieniły się pod względem wyglądu, wciąż tak samo się prowadzą. To umożliwiło TK-owi wielokrotnie wyprowadzić w pole naszych policjantów. Choć może to zabrzmieć dziwnie, ale jego umiejętności są naprawdę niezwykłe. Szkoda, że ten człowiek stanął po złej stronie.

V: Kiedy możemy się spodziewać aresztowania?

JB: Wkrótce, robimy co w naszej mocy.

Posłowie

Ucieczka przed glinami

Serwis Valhalla.pl dowiedział się, że właśnie ukazała się na rynku gra oparta na opisywanych powyżej wydarzeniach. Jej tytuł to Driver – Parallel Lines. Bohaterem gry jest sam TK! Oto kilka opinii znalezionych w sieci na temat wspomnianego tytułu:

„Jest nieźle, choć do szału doprowadza mnie fakt, że gra nie zapisuje ustawień kontrolera. Kiedy zmieniłem na moment z pada na klawiaturę musiałem od nowa konfigurować wszystkie ustawienia pada. Cholernie niewygodne”

TK bez auta to jak clown bez makijażu

„(…)grafika możne nie powala, ale za to gra chodzi całkiem płynnie nawet na słabszym sprzęcie. No i nieźle zrobili NY. Sama radocha z jeżdżenia. Sporo aut, zarówno w 1978 jak i 2006. Nawet są motocykle! Niezła zabawa. Ciekawe co z TK-iem? Myślicie, że go złapią?”

„Policja jest czujna i reaguje na nasze wykroczenia. Ale kiedy już zacznie pościg – wyjątkowo łatwo ją zgubić. Szkoda”

„ Świetna muzyka z epoki w pierwszej części gry (rok 1978)”

„Estetyka czasów współczesnych (rok 2006) jeśli chodzi o wykonanie menusów nie powala. Zdecydowanie lepiej to wyglądało w pierwszej części gry”

„Niestety nie wykorzystano potencjału, który stwarzała fabuła. Zbyt prosto, zbyt banalnie. Można było stworzyć coś dużo lepszego i bardziej zawiłego – no, ale ponoć taka była historia TK-ia”

Na motorze też się przemieszczamy

„Niezła zabawa, nieco wtórna w stosunku do GTA. Mogło być lepiej. Tym bardziej, że to przecież NY! Miasto zrobione bardzo przyzwoicie. Nie ma to jak wycieczka na Times Square czy pod Twin Towers. Ponoć to ulubione miejsca TK-ia? Czy ktoś go tam kiedyś może widział??”

W związku z wydarzeniami jakie wstrząsnęły Nowym Jorkiem rok temu Valhalla.pl postanowiła przeprowadzić własne śledztwo i ujawnić prawdę o życiu oskarżonego o wielokrotne zabójstwo złoczyńcy znanego w niektórych kręgach jako TK. Czy oskarżony o zamordowanie z zimną krwią komendanta nowojorskiej policji (ciała do dziś nie odnaleziono) TK to zimny drań czy może szukająca zemsty ofiara spisku? Wysłaliśmy jednego z naszych redaktorów do NYC, aby wyjaśnić te wątpliwości.

Plusy

Minusy

[Głosów:0    Średnia:0/5]

5 KOMENTARZE

  1. Dobry pomysł an tekst i dobrze zrealizowany. Sprawnie udało się wybrnąć z różnych pułapek, które się pojawiają przy takich recenzjach. Sama ocena gry też bardzo zgodna z tym co czytałem gdzie indziej.

  2. queight —> i za to Was cenię. Patrzycie nam na ręce. Oczywiście mój błąd radosnej TFUrczości. Zaraz naniosę poprawkę 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here