Zakupów czas

Po utworzeniu własnego alter ego, pobraniu odpowiedniej wtyczki do przeglądarki, zaktualizowaniu części plików i uruchomieniu się klienta gry, możemy przejść do sklepu. Część z graczy złośliwie zauważyła, iż brak żeńskich wersji postaci twórcy postanowili nadrobić gamą produktów do zakupienia. To właśnie w trakcie zakupów szybko uświadomimy sobie, że każdy, kto pozwoli sobie na mały wydatek, z miejsca zyska przewagę w grze. W sklepie dostępne są trzy rodzaje punktów: Hero Points, Valor Points oraz Battle Funds. Pierwsze zdobywane są w trakcie awansowania na kolejne poziomy doświadczenia (o tym za moment) i pozwalają zwiększać moc naszych umiejętności.

Pozostałe dwa typy punktów służą do kupna nowych przedmiotów. Valor Points otrzymujemy za wykonywanie misji oraz zabijanie przeciwników, podczas gdy za Battle Funds musimy zapłacić zupełnie realną gotówką. Obserwując kolejne wersje bety nie dało się nie zauważyć zmiany nastawienia autorów gry. Z początku za VP można było zakupić broń, która związana była z kontem już na stałe. Obecnie ten sam przedmiot obecny jest w ekwipunku tylko przez miesiąc, po czym po raz kolejny trzeba wydać odpowiednią ilość punktów… które łatwiej zdobędziemy wydając Battle Funds i kupując specjalny buff. Niezależnie od naszego nastawienia do opróżniania portfela, w sklepie możemy też wybrać do trzech misji, jakie musimy zrealizować w czasie najbliższych zmagań. Ich poziom rośnie z czasem, co na dłuższą metę jest niewątpliwym atutem – urozmaicają one znacznie rozgrywkę, wymagając też skupienia i precyzji. Gdy już wszystko jest gotowe, zabieramy się za właściwą zabawę.

Uboga wojenka

Do beta testów, w jakich przyszło mi wziąć udział, twórcy oddali zaledwie trzy mapy (Seaside Skirmish, Buccaneer Bay, Victory Village). Każda z nich przystosowana jest do innego typu rozgrywki – walka toczy się albo pomiędzy wąskimi uliczkami miasteczka, na wzgórzach i placu na wybrzeżu, albo też z większą dawką otwartych przestrzeni, gdzie do użycia wchodzą samochody, czołgi i samoloty. Lokacje wykonane są z pomysłem, dają spore pole do popisu dla graczy, którzy mogą przybrać różne formy ataku. I choć rozgrywka jest bardzo szybka, mapy nudzą się i pozostaje mieć nadzieję, że w końcowej wersji pojawi się ich znacznie, znacznie więcej.

Drużyna A

Samo tempo zabawy wpływa też negatywnie na zachowania niektórych graczy. W każdej z batalii bierze udział do szesnastu zawodników, po ośmiu na każdą ze stron. Jest to z jednej strony niewiele, mając w pamięci 64 graczy z pierwszego Battlefielda, ale i wystarczająco… gdy każdy strzela na oślep. Zgodnie z tym, co wspomniałem wcześniej, gra zawiera elementy RPG, polegające na rozwoju postaci. Doświadczenie dostajemy nie tylko za zabicie przeciwnika, ale i jego ranienie. Dochodzi więc do paradoksalnych sytuacji, gdzie towarzysze z drużyny zdradzają naszą obecność, strzelając do nas z nadzieją, że szybko wpakują kilka kulek we wroga (mało kto zwraca niestety uwagę na kolor nicka…). Przydatnym rozwiązaniem było by tu wprowadzenie punktów karnych, które unormowałyby jakość zabawy. Brak jest też współpracy pomiędzy graczami – ta jest zwyczajnie nieopłacalna, ponieważ wpadając w wir bitwy wszyscy giną jak kawki, w mig odradzają się i wracają do akcji.

Niepewne spojrzenie na przyszłość

Sprzedam. Tanio.

W ostatnim czasie beta testerzy zostali (dość niemile) zaskoczeni przez twórców. Konta zostały zresetowane, postaci usunięte, a punkty wyzerowane. Choć wciąż trwa beta, za Battle Funds należy już płacić. Z jednej strony na razie produkt, który testuję, nie jest przesadnie rozwinięty. To zaledwie trzy mapy, gdzie z perspektywy całości więcej można powiedzieć o samym sklepie, niż o właściwej zabawie. Wystarcza to na wskoczenie na 15 minut, zrelaksowanie się i powrót do pracy. Mam nadzieję, że przyjdzie mi napisać recenzję pełnego Battlefield Heroes. Nie dlatego, że mogę być od niej odsunięty – zwyczajnie muszę wierzyć w to, że do czasu oficjalnej premiery EA DICE zrobi coś, by jej najnowsze dziecko rozwinęło się choć odrobinę. By można było napisać coś więcej, a w szczególności z bardziej pozytywnym oddźwiękiem…

[Głosów:0    Średnia:0/5]

23 KOMENTARZE

  1. Screen #25 mocny 🙂 Jaka by ta strzelanka nie byla. Jak za darmo to chetnie pogram 😛 Chociaz ostatnio ostro quake live mnie wciagnal 🙂

  2. Też mam okazję testowac BH i muszę powiedzieć że tak samo jak autor recenzji mam mieszane uczucia. Z początku było wszystko fajnie, jednak po paru dniach grania (razem około 9h) gra zaczeła się robić nudna. Ludzie ze sobą nie współpracują i mimo że można prosić czy to o wyleczenie czy podwiezienie bliżej miejsca akcji, zazwyczaj kończy się to w pierwszym wypadku śmiercią w drugim zaś 3min runem do miejsca akcji o ile zdążymy przed zmianą planszy. Do dziś nie wiem jak są te punkty w CTP naliczane.

    • Też mam okazję testowac BH i muszę powiedzieć że tak samo jak autor recenzji mam mieszane uczucia.

      To jeszcze nie recenzja, a beta test 🙂

  3. bzdura:”każdy, kto pozwoli sobie na mały wydatek, z miejsca zyska przewagę w grze”jaką przewagę? że będzie bardziej kolorowy ergo będzie łatwiejszym celem?najpierw autor pisze że są dwie mapy a potem przedstawia nam ich trzy nazwy. Kolejna bzdura, ale nie powiem ile jest map bo obowiązuje mnie regulamin bety. Brak kooperacji to kolejna informacja wyssana z palca i oparta na doswiadczeniach z czterogodzinnego gameplay’u. Wspolpraca istnieje i to ścisla tylko cioty nie potrafią się dogadać i dostają w dupsko niezależnie od frakcji, które faktycznie zgodnie z artykułem nie różnią się niczym oprócz modelami. Na sam koniec chciałbym powiedzieć tylko tyle że gra ta tworzona jest jako shooter dla casuali, nie jako hardcorowy CS czy BF 2 czy inny CoD4 w MP. Produkowana jest dla czystego, że tak określę fun’u (żeby młodsi użytkownicy mogli mnie zrozumieć), ludzie grają w nią, rozwijają się i nie nudzą się, a wręcz przeciwnie często spotykam się z opiniami że gra wciąga i uzależnia. Powyżej przedstawione stanowisko jest ostro subiektywne, absolutnie nie zgadzam się z autorem tekstu, być może narażam się hordom czytelników Valhalli, ale swojego zdania nie zmienię. Do zobaczenia w wakacje, sami ocenicie czy ta gra jest nudna. PozdrawiamHaroldtrombley

    • bzdura:”każdy, kto pozwoli sobie na mały wydatek, z miejsca zyska przewagę w grze”jaką przewagę? że będzie bardziej kolorowy ergo będzie łatwiejszym celem?

      VP Boost – Lasts 1 month – Increases Valor Point gain to 200%. XP Boost – Lasts 1 onth – Increases experience gain to 150%. Dwa przykładowe „produkty” ze sklepu. Kupowane za Battle Funds, rzecz jasna.

      najpierw autor pisze że są dwie mapy a potem przedstawia nam ich trzy nazwy. Kolejna bzdura, ale nie powiem ile jest map bo obowiązuje mnie regulamin bety.

      Omyłkowo napisane „dwie” zamiast „trzy”, poprawione zostanie przy najbliższej okazji. Sama ilość map jest taką tajemnicą poliszynela i można się o niej dowiedzieć choćby z BH-Wiki: http://battlefieldheroes. wikia. com/wiki/Maps 🙂

      Brak kooperacji to kolejna informacja wyssana z palca i oparta na doswiadczeniach z czterogodzinnego gameplay’u. Wspolpraca istnieje i to ścisla tylko cioty nie potrafią się dogadać i dostają w dupsko niezależnie od frakcji, które faktycznie zgodnie z artykułem nie różnią się niczym oprócz modelami.

      Prawda jest taka, że wiele zależy od zwykłego szczęścia. Rozegrałem znacznie więcej, niż 4h meczy, a mimo to twardo twierdzę, iż ciężko o prawdziwą kooperację. Być może tworzenie meczy, ich organizacja itp. rozwiną się jeszcze. Mocno na to liczę. Ahhh, jak na osobę chcącą przedstawić swoją opinię rzeczowo, używanie słów pokroju „ciota” raczej nie jest najtrafniejszą drogą 😉

      Powyżej przedstawione stanowisko jest ostro subiektywne, absolutnie nie zgadzam się z autorem tekstu, być może narażam się hordom czytelników Valhalli, ale swojego zdania nie zmienię.

      Teksty generalnie bywają subiektywne i każdy ma prawo do własnego zdania, także przeciwnego do tego, jakie zostało w nich zawarte. Battlefield Heroes wymaga jeszcze ogromnej ilości prac, by nie zanudzić graczy po kilku dniach, i nie jest to wyłącznie moja opinia. Poczekamy do wakacji, zobaczymy jak gra wyewoluuje. . .

  4. Nie zgodzę się że widgety które tu niezgodnie z NDA(?) ujawniłeś dają przewagę z tego względu iż gra „ustawia” Cie z graczami na podobnym poziomie i o ile w becie może to jeszcze nie gra tak jak powinno to w efekcie końcowym różnica między poziomami graczy na tej samej mapie powinna wynosić +-3 lv(??) a takich już da się kosić ze Schmeissera :). Następnie, liczba map miała na samym początku wynosić 2 (słownie dwie), teraz są trzy. . . z naciskiem na teraz 🙂 Będę uparty jak osioł lecz utrzymuję pogląd o dostatecznej współpracy podczas rozgrywki, być może wynika to z tego, że najpierw muszę sie natrzepać na klawiaturze (bo nie używam np teamspeaka a systemu komunikacji głosowej jeszcze nie ma – K4ge mnie zabije jak się dowie,że piszę takie rzeczy hehe), a dopiero potem ruszamy do akcji. Uwierz mi, parę zdań na początku rundy czyni cuda. NIE określiłem autora ciotą, w żadnym wypadku, broń boże, jednak liczba ciotek rushujących na spawnpointy czy flagi samotnie jest istotnie spora (może 25-40% składu danej frakcji przy czym Nationalsi mają tendencję do trzymania się w kupie), co martwi, szczególnie jak taki wejdzie do Jeepa i pojedzie sam a reszta musi zapindalać parakulosem, a to niestety trwa cenne sekundy. Pisząc cokolwiek o BF:H pamiętajmy to jest casual, w dodatku darmowy i jako taki i niedokończony daje mnóstwo frajdy. Pozdrawiam.

    • Nie zgodzę się że widgety które tu niezgodnie z NDA(?) ujawniłeś dają przewagę z tego względu iż gra „ustawia” Cie z graczami na podobnym poziomie i o ile w becie może to jeszcze nie gra tak jak powinno to w efekcie końcowym różnica między poziomami graczy na tej samej mapie powinna wynosić +-3 lv(??) a takich już da się kosić ze Schmeissera 🙂

      Po raz kolejny posłużę się BH-Wiki i tym, że informacje są ogólnodostępne: http://battlefieldheroes. wikia. com/wiki/XP_Boost 😉 Ustawianie wedle poziomów w becie w zasadzie wcale nie działa – mając trzy postacie na różnych poziomach, zdarzało mi się spotykać tego samego gracza na 18 lvlu 😉 Teraz już jest odrobinę lepiej (może to przypadek?), ale daleko temu systemowi do ideału.

    • Następnie, liczba map miała na samym początku wynosić 2 (słownie dwie)

      Cóz za genialny popis eurydycji. Przykro mi, ale cokolwiek zamierzałeś osiągnąć tym, to nie udalo Ci się nic poza zrobieniem żenującego wrażenia, iż wyssałeś wszystkie rozumy świata i jesteś „O TAKI BOSKI”. Czego, niestety, nie potwierdzasz tutaj:

      Będę uparty jak osioł lecz utrzymuję pogląd o dostatecznej współpracy podczas rozgrywki, być może wynika to z tego, że najpierw muszę sie natrzepać na klawiaturze (bo nie używam np teamspeaka a systemu komunikacji głosowej jeszcze nie ma – K4ge mnie zabije jak się dowie,że piszę takie rzeczy hehe), a dopiero potem ruszamy do akcji.

      Gdzie się nagle podział Twoj wielki profesjnalizm? Czyż nie wiesz, że jakikolwiek system komunikacji głosowej (TeamSpeak lub Ventrilo jako najpopularniejsze) to absolutna PODSTAWA komunikacji w grach online? Prawie nikt z tych bardziej „profesjonalnych” graczy nie używa wbudowanych systemów, bo przeważnie są one do niczego. Po beta testerze oczekiwałbym czegoś więcej. ZWŁASZCZA w sytuacji, kiedy jeszcze nie ma wbudowanego systemu w grze. EDIT: literówka się trafiła, złośliwośc klawiatury.

      • Trzeci raz piszę, że to jest casual. . . @sazziCo to jest eurydycja? Może erudycja? No tak ale to ja zjadłem wszystkie rozumy, a ty będziesz tłumaczył się literówkąRozgrywka jest wystarczająco nieskomplikowana żeby darować sobie komunikatory głosowe, przy tym wątpię w zamieszczenie BF:H w programie jakichkolwiek turniejów, co zaowocuje brakiem wyeksponowania profesjonalistów na szerszą skalę. Ta gra nie jest tworzona dla zawodowców czy tam dla e-sportu lecz dla ludzi, którzy chcą się rozerwać, pobawić, zrelaksować.

        Po beta testerze oczekiwałbym czegoś więcej.

        Czego? Ja mam jeszcze życie, jak wszyscy i nie siedzę nad grą po 7 h dziennie szukając bugów. Coś się trafi to to opiszę na forum a jak nie to nie. Ot wszystko, cała prawda na temat 75% aktualnych graczy spotykanych na serwerach BFH. 5% faktycznie może szukać błędów, a 20% używa aimbotów. . . Ludzie dajcie sobie spokój jeżeli szukacie w tej grze czegoś poważniejszego, bo rozczarujecie się strasznie.

  5. No to pięknie. . . (wstępnie) przeszła mi ochota na kolejną grę z którą wiązałem duże nadzieje. Wiem że to nie pełniak ale. . .

  6. O przepraszam, znowu dwa komentarze. Dodam tylko że naprawdę brakuje mi takiej ,,luźnej” darmowej pykanki z klasą bo Q. Live to tylko podpicowana III za co podziękuję. Jeszcze to ograniczenie liczby graczy i co gorsza ,,płatne powerUPy” :/ Przypomni mi ktoś ile czasu jeszcze sobie dali tffUrcy przed premierą? PS. ) Ciekawe czy dadzą zombie 😀

  7. Dobra, dobra, zanim się pozabijacie powiedzcie mi, czy wam też zdarzają się tak częste disconnecty (raz na jakieś 10 min gry), bo już sam nie wiem czy to wina bety, czy też naszej Przewspaniałej Neostrady (która to bezwzględnie powinna mieć przypisek „dobre bo polskie”). 🙁

    • u mnie nie ma żadnych disconnectów, bynajmniej nie było jakieś 2 dni temu.

      ok, już wiem. Mnóstwo ludzi ma z tym problem od czasu ostatniego patcha. Jak widać chłopaki z DICE ostro coś nafakali tam. Najgorsze jednak jest to, że jak na razie zajmują się głównie problemami ze SKLEPEM z gadżetami, a nie ze zdupionym klientem. Cóż, przecież dużo lepiej aby ludzie kupowali a nie po prostu mogli grać, no nie? 😉

  8. Jeśli chodzi o disconnecty to nie neo to gra. Większość narzeka. Pozdro!Fett: Na oficjalce nie byłem z 2 miechy, tylko twittera obczajam, a poza tym to interesuje mnie głownie wielki „PLAY NOW” 😀

  9. No to ja już wiem, że to gra nie dla mnie. Szkoda bo bardzo na nią czekałem. Jeśli gra daje za pieniądze większe szanse innym graczom to jest bez sensu. Poza tym mimo fajnej, śmiesznej grafiki myślałem, że gra jednak będzie bardziej wymagająca niż jakiś durny Quake. A tu czytam, że po śmierci następuje natychmiastowy respown. Czyli nie trzeba uważać tylko atakować na pałę. Do tego pewnie ciągłe durne skakanie na boki zamiast używania terenu do osłony. Skoro tutaj liczy się zręczność, a nie umysł to gra nie dla mnie. VP Boost – Lasts 1 month – Increases Valor Point gain to 200%. XP Boost – Lasts 1 onth – Increases experience gain to 150%. Coś takiego za pieniądze? Haha to już widzę, że autorom nawet pomyśleć się nie chciało ani popracować tylko idą po najprostrzej linni oporu. Ale czego ja się spodziewałem po EA? Ta je. . . a firma niszczy przyjemność z gier jak żadna inna!

  10. Spokojnie todorr, spokojnie. Zagraj kilkanaście godzin, a dopiero potem wieszaj psy jak coś. Respawny przy zdobywaniu flag to rzecz najnormalniejsza w świecie biorąc pod uwagę Battlefieldy, a np. takie wynalazki jak, skakanie na boki nic kompletnie tam nie daje bo i tak cię skoszą i tak, jak wyleziesz bezmyślnie pod lufę. Fakt, gierka jest straszliwie uproszczona pod względem mechaniki, ale takie są wymogi wybranej konwencji. Ma to być „Cartoon Shooter for FUN” więc po cholerę pchać tam np zaawansowaną fizykę? Co do sensu prowadzenia jakiejkolwiek taktyki walki się nie wypowiem, bo za dużo łapie disconnectów, coby to dobrze obadać. Poczekajmy, niech ponaprawiają bugole, niech wypuszczą pełną wersję i wtedy się zobaczy oraz oceni. Co do nieuczciwego podnoszenia szans przez kupowanie rozmaitych gadżetów za kasę, to faktycznie niefajnie, ale zwróćmy uwagę, że gierkę dostajemy ZA DARMO, a wydawca chce na niej zarobić bo inaczej nie byłby wydawcą, a z samych reklam nie wpłynie tyle kasy ile trzeba. I jeszcze jedna kwestia. Ten boost VP i XP na jeden miesiąc. Zwróćcie uwagę że to działa na takiej zasadzie, że przez okres miesiąca, zdobyte punkty po każdej rundzie przemnażane są przez 2 i 1. 5 (przynajmniej ja tak to rozumiem). Więc jak ktoś jest miękka rura, to nic mu nie pomoże przemnożenie nawet przez 10, bo i tak samemu niewiele ustrzeli. 😉 Więc nie jest tak źle. Nie dramatyzujmy. Poczekajmy co będzie dalej.

  11. UWAGA! Ostatni update sprawił, że podczas dwugodzinnej sesji ani razu nie złapałem disconnecta!!! Digital_cormac absolutnie Cie rozumiem i zgadzam się w 100% z tym co tu piszesz. Jak dla mnie gra jest rzeźnik ze względu na swoje nieskomplikowanie, oby do pełnej wersji zachowała swoje zalety, przy stuprocentowym wyeliminowaniu błędów, których i tak zbyt wiele nie dostrzegam.

  12. No właśnie u mnie, jak i u dziesiątek ludzi nadal się rozłącza. Zły jestem jak diabli, bo gierka ocieka miodem a ja nie mogę sobie pograć. . . ;(

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here