Serwis IGN donosi, iż istnieje duża szansa, że do końca bieżącego dziesięciolecia zobaczymy w kinach film, oparty na sieciowej grze EverQuest. Na całe szczęście nie bierze się za niego Uwe Boll. Anonimowe (ale jak zwykle dobrze poinformowane) źródła donoszą, że Sony zwerbowało znanego z filmu 300 Michaela Gordona do produkcji kinowego hitu na podstawie popularnej gry MMO. Jego premierę wstępnie ustalono na rok 2009-2010. Na ten temat to już wszystko. Będziemy się oczywiście przyglądali grze-filmowi i napiszemy o nich ponownie, kiedy dowiemy się czegoś nowego.

Tak stało się z adaptacją filmową Gears of War. W tym przypadku nowiny są jednak złe. New Line Cinema, która miała ją wyprodukować zerknęła w kosztorys i pokręciła głową. Suma widniejąca na papierze jest bardzo duża (żadnych liczb nie podano) a studio nie do końca wierzy w sukces tej produkcji. Dlatego też prace nad filmem mogą zostać wstrzymane. Podejrzewamy, że jeśli tak się stanie, to za jakiś znajdą się nowe środki, albo inne studio odkupi prawa do przeniesienia gry na srebrny ekran. Opisywane przez nas zamieszanie z całą pewnością wypłynie jednak na datę premiery tego tytułu.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

2 KOMENTARZE

  1. Szał na punkcie GoW nieco przygasł, więc i „wiara w sukces produkcji” panów z New Line Cinema się skurczyła. Dziwię się tylko, że jeszcze nikt nie ogłosił że zaczynają kręcić Halo: The Movie. W końcu Halo3 to największy (przynajmniej marketingowo) sukces na X360. Wg mnie to tylko kwestia czasu i w najbliższych miesiącach ktoś taki projekt ogłosi. 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here