W najnowszym wydaniu japońskiego magazynu Xbox 360 Famitsu znaleźć można wypowiedzi firmy Bethesda. Studio stojące chociażby za Fallout 3 podsumowuje swoją działalność w Kraju Kwitnącej Wiśni. Dowiadujemy się między innymi, że jest ono zadowolone z wyników sprzedaży wymienionej przed chwilą produkcji, którą do swych domów przyniosło mniej więcej 100 tys. japońskich graczy.

Możemy także poczytać o planach na przyszłość firmy Bethesda. Z wypowiedzi jej przedstawicieli wynika, że jeszcze w tym roku wyda ona kilka gier, których noty w najgorszym wypadku powinny oscylować wokół 80% czy oceny 8/10.

Najciekawszy fragment tekstu zachowano jednak na sam koniec. Bethesda stwierdziła, że już rozpoczęły się prace nad nową grą, bazującą na cudzej własności intelektualnej. Opierając się na tak krótkiej wypowiedzi nie podejmiemy się wymieniania tytułów, które mogą być „na tapecie” u tego dewelopera. Możecie to jednak zrobić wy. Zaryzykujcie – powiedzcie nam co to za tytuł.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

23 KOMENTARZE

  1. Mogliby zabrac sie za Baldurs Gate. Bethesda ma potencjal i mogliby odswiezyc serie, ktora w ostatniej dekadzie doczekala sie tylko kolejnych czesci w postaci hack&slash. Niestety to raczej malo realne bo praw do tego tytulu raczej nie wykupia. . . Moze predzej cos z martwych serii. . . Ultima, albo Eye of the Beholder 😀

    • Mogliby zabrac sie za Baldurs Gate. Bethesda ma potencjal i mogliby odswiezyc serie, ktora w ostatniej dekadzie doczekala sie tylko kolejnych czesci w postaci hack&slash. Niestety to raczej malo realne bo praw do tego tytulu raczej nie wykupia. . . Moze predzej cos z martwych serii. . . Ultima, albo Eye of the Beholder 😀

      Nikt sie za żadnego Baldura nie będzie zabierał bo najpierw trzeba kupić taką własność intelektualną. Bethesda to uczyniła w przypadku uniwersum Fallouta bo Interplay miał ogromne problemy finansowe i był zmuszony je sprzedać. W przypadku Baldurów nie ma takiej sytuacji. Lovebeer – dobre, dobre tylko szkoda, że trochę nudne. Zmień płytę.

      • Nikt sie za żadnego Baldura nie będzie zabierał bo najpierw trzeba kupić taką własność intelektualną. Bethesda to uczyniła w przypadku uniwersum Fallouta bo Interplay miał ogromne problemy finansowe i był zmuszony je sprzedać. W przypadku Baldurów nie ma takiej sytuacji.

        No przeciez to samo napisalem:”Niestety to raczej malo realne bo praw do tego tytulu raczej nie wykupia”. O Baldurze zasugerowalem tylko to, ze chcialbym aby oni zrobili kolejna jego czesc. . . i Tyle.

  2. JA mam zmienic plyte ? ja bym z RADOSCIA zmienil plyte, ale co gra od beth to w srodku ta sama plyta. . . a moze przeforwardowac twoj comment do biura beth, to by bylo niezle rozwiazanie :]

    • JA mam zmienic plyte ? ja bym z RADOSCIA zmienil plyte, ale co gra od beth to w srodku ta sama plyta. . . a moze przeforwardowac twoj comment do biura beth, to by bylo niezle rozwiazanie :]

      Ale nikt ci nie każe grać w gry Bethy. Masz tam te swoje zdziwaczałe turowe erpegi i strategie więc sobie graj w nie na spokojnie a pełnoprawnego nastepcę starych Falloutów zostaw w spokoju. Przecież wiadomo, że wkurzasz się głównie dlatego bo F3 nie oferuje takiej samej gry turowej co poprzednicy. Już kilka razy pokazałeś, że ten aspekt Falloutów lubiłeś najbardziej i przez to tak krytykujesz część trzecią.

  3. gooralesko – GDZIE pokazalem ze turowy aspekt falloutow lubilem najbardziej ??????? chyba sobie jaja robisz, mam gleboko w zyci czy jest system turowy czy nie – ale widac jak czytales moje posty w ktorych wymienialem co mnie naprawde wkurza w grach beth – i nie mam zamiaru powtarzac. ps: pelnoprawny to on dla mnie jest chyba tylko przez to ze wyszedl zgodnie z prawem ^^

    • gooralesko – GDZIE pokazalem ze turowy aspekt falloutow lubilem najbardziej ??????? chyba sobie jaja robisz, mam gleboko w zyci czy jest system turowy czy nie – ale widac jak czytales moje posty w ktorych wymienialem co mnie naprawde wkurza w grach beth – i nie mam zamiaru powtarzac. ps: pelnoprawny to on dla mnie jest chyba tylko przez to ze wyszedl zgodnie z prawem ^^

      Przecież ty się w życiu nie przyznasz, że tego ci najbardziej w F3 brakuje 😉 Jeśli ciebie choć trochę wkręcił ten wirtualny świat (pokazany w pierwowzorach) to absolutnie nie wiem czemu jesteś takim antyfanem trzeciej części. Bo właśnie gameplay się zmienił, silnik się zmienił, sposób prezentacji dialogów jest inny, bronie się zmieniły dosyć znacznie, widok kamery również uległ zmianie. Ale duch uniwersum pokazanego w starych Falloutach jest TEN SAM. Po 90 godzinach z F3 wiem to na 100% i jako człowiek całkiem dobrze obeznany z kanonem Fallouta wiem, że Betha zasłużyła sobie na oklaski. Opowiadałeś nam już jakie wady widzisz w trójce. Pewnie jakbyś się tutaj rozwinął to do tych wad doszłyby również tryb kamery, brak prawdziwych tur, brak odpowiedników broni z F1 i F2, brak T-51B powszechnie dostępnego, brak Tandi, brak New Reno, bla bla bla. I pewnie jeszcze byłby zarzut uniwersalny – brak Fallouta w Falloucie 3. Uruchamiam F3 po to by wskoczyć ponownie do tego uniwersum i przeżyć kolejną przygodę w najlepszej futurystycznej wizji przyszłości jaką na potrzeby gier stworzono. A że jej przedstawienie jest inne od poprzedników – cóż mi to kompletnie nie przeszkadza w pozytywnym odbiorze całości. Ty natomiast do końca świata (i jeden dzień dłużej) będziesz opowiadał na V jak kiepsko stworzone są zadania w F3. Dlatego polecam tobie zajrzeć tutaj: http://fallout. wikia. com/wiki/Fallout_3_questsi popatrzeć jakie masz możliwości skończenia zadań. A dla porównania zobacz jak wygląda ilość i różnorodnośc questów w F1 (Na którym Betha się wzorowała jeśli chodzi o ogólny rys trójki). http://fallout. wikia. com/wiki/Fallout_quests To powinno obalić zarzut, jak to ująłeś „Biednych zadań pobocznych w F3”, który wyszedł przy naszej ostatniej „rozmowie” w innym temacie. Cormac – gry od Beth to przez 10 lat tylko Elder Scrolls i kilka podrzędnych tytułów nie wartych uwagi. Więc jeśli grałeś w każdego TES’a i uważałeś każdego z nich za słaby tytuł to nie wiem kompletnie dlaczego decydowałęś się na kupno kolejnej odsłony. Chyba tylko po to żeby się zawieść po raz kolejny. Ot tak dla zasady, nie? Jeżeli każdy TES jest odgrzanym kotletem to nie wiem co mam powiedzieć o kolejnych grach Bioware.

  4. To co chłopaki? Rozerwiemy się troszkę pod koniec tygodnia jakimś fajnym flamewarem? Ja tym razem staję po stronie lovebeer’a bo również uważam, że gry od Beth przypominają kiepsko odgrzane kotlety podane na brudnych talerzach, w knajpie gdzie sztućce przynoszą karaluchy. Tak szczerze mówiąc, to nie przypominam sobie jakiejkolwiek gry od nich, która intrygowała by czymkolwiek. Jako fan serii Fallout, mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że nie dziwi mnie fakt, iż pchają swoje łapska w cudzą własność intelektualną, bo swojej im jak widać nie wystarcza. Odnosi się to zarówno do własności jak do intelektu.

  5. oooo widze ze lepiej ode mnie wiesz czego mi w f3 brakuje 😮 a cala twoja gadanina nadal wskazuje ze nie wysililes sie z zapoznaniem sie z moimi opniami – wziales z kontekstu ostatnie post w temacie a teraz sie niepotrzebnie produkujesz. przykro mi troche ze sie tyle produkowalem niepotrzebnie, ze jasno i wyraznie pisalem CZEMU jestem na nie – czyzby lepiej bylo dysputy toczyc na poziomie ‚bo tak’ bez niepotrzebnego lania wody. . . ?co do questow – z innej strony troche ci pokaze: http://www.uesp.net/wiki/Morrowind:Questsspecjalnie wybralem jedna z gier beth i to taka juz dosc leciwa – jak ci sie chce to sie wklikaj w jakas linie questow. oczywiscie samo czytanie nie zastapi zagrania i porownania – w morrowindzie nie robi sie zadan dla sztuki, kazde jedno jest w drodze do czegos innego przydatne, kazde jedno moze cos otworzyc, kazde jedno moze dac ci nagode lepsza niz znajdziesz w pierwszej lepszej skrzyni. a to przeciez takze gra od beth !!! no ale z drugiej strony przeciez morrowind nie mial tych tysiecy zakonczen gry i dziesiatek rodzajow zakonczen kazdego questa, to jest argument calkowicie wybijajacy mi orez w tej dyspucie ;Danyway gry beth to najlepszy przyklad tzw otwartego swiata – f1/f2 wbrew pozorom wcale nie byly – przynajmniej imho – tegoz przedstawicielami. dla mnie swoja konstrukcja byly to gry znacznie blizsze koncepcji chocby bg. nie bede tu roztrzasal nad wyzszosci otwartego swiata nad ‚zamknietym’ tudziez odwrotnie, ale koncepcja tego pierwszego zaczyna mnie irytowac – w pierwszych tesach dawaly tak wyczekiwana przez graczy wolnosc (nie tylko zreszta tesy – wszyscy napewno pamietaja jeden taki kosmiczno-handlowy symulator, ktory byl podwalina pod ulubiony rodzaj gier jola ;)))) – a teraz rozmydlaja to co juz jest niewyrazne – gracz zamiast koncentrowac sie na fabule plata sie jak zyd (przepraszam, to nie rasizm, to tylko powiedzonko) po pustym sklepie. . . ps: no tak bioware odgrzewa ciagle to samo – zaczeli od bg przez nvn i kotora do mass effect – rzeczywiscie niemal to samo co kilka czesci tes i 1 mod do tes :>co do grania w te gry – mowie za siebie, ale jesli jestes fanem to po prostu grasz w kazdego crpga – zawsze w glebi serca liczysz ze nawet beth w koncu wypusci cos wartego zagrania (zlamie sie i powtorze – f3 nie byl az tak zly jak moze to wynikac z mojego rozgoryczenia, ale bardzo bardzo mu daleko do tego jakimoglby byc gdyby beth poszla np w jakosc swiata a nie ilosc lokacji – ciekawy jestem ponadto czy chocby pies z kulawa noga zagra za 10 lat w f3, bo to chyba bedzie najlepsze porownanie jego do poprzednikow)ps2: tego jeszze nie pisalem wiec napisze – f3 (sam obek nie dal rady – moze powinienem napisac obek + f3. . . ) zmienil moj sposob patrzenia na inne gry, zdjal kurtyne, to tak jakby magik pokazal jak sie robi sztuczki – przez swoj level scaling, losowosc (nawet jesli nie taka jak w buggerfallu to jestem pewien ze na poziomie tworzenia jak najbardziej) itp – teraz grajac w inne gry ciagle mysle o tym czy np dana lokacja jest tylko zapchajdziura w ktorej oprocz mobow nie ma nic, czy moze jednak to cos wiecej, czy moze jednak programisci zrobili wiecej anizeli /create dungeon /fill it with mobs /end. i to nie jest sposob patrzenia na gry ktory mi sie podoba, ale teraz juz nic na to nie poradze. . . ps3: jak by byli literowki to przeprasam, calkiem mi sie posypala klawiatura w lapku :/

    • oooo widze ze lepiej ode mnie wiesz czego mi w f3 brakuje 😮 a cala twoja gadanina nadal wskazuje ze nie wysililes sie z zapoznaniem sie z moimi opniami – wziales z kontekstu ostatnie post w temacie a teraz sie niepotrzebnie produkujesz. przykro mi troche ze sie tyle produkowalem niepotrzebnie, ze jasno i wyraznie pisalem CZEMU jestem na nie – czyzby lepiej bylo dysputy toczyc na poziomie ‚bo tak’ bez niepotrzebnego lania wody. . . ?co do questow – z innej strony troche ci pokaze: http://www.uesp.net/wiki/Morrowind:Questsspecjalnie wybralem jedna z gier beth i to taka juz dosc leciwa – jak ci sie chce to sie wklikaj w jakas linie questow. oczywiscie samo czytanie nie zastapi zagrania i porownania – w morrowindzie nie robi sie zadan dla sztuki, kazde jedno jest w drodze do czegos innego przydatne, kazde jedno moze cos otworzyc, kazde jedno moze dac ci nagode lepsza niz znajdziesz w pierwszej lepszej skrzyni. a to przeciez takze gra od beth !!! no ale z drugiej strony przeciez morrowind nie mial tych tysiecy zakonczen gry i dziesiatek rodzajow zakonczen kazdego questa, to jest argument calkowicie wybijajacy mi orez w tej dyspucie ;Danyway gry beth to najlepszy przyklad tzw otwartego swiata – f1/f2 wbrew pozorom wcale nie byly – przynajmniej imho – tegoz przedstawicielami. dla mnie swoja konstrukcja byly to gry znacznie blizsze koncepcji chocby bg. nie bede tu roztrzasal nad wyzszosci otwartego swiata nad ‚zamknietym’ tudziez odwrotnie, ale koncepcja tego pierwszego zaczyna mnie irytowac – w pierwszych tesach dawaly tak wyczekiwana przez graczy wolnosc (nie tylko zreszta tesy – wszyscy napewno pamietaja jeden taki kosmiczno-handlowy symulator, ktory byl podwalina pod ulubiony rodzaj gier jola ;)))) – a teraz rozmydlaja to co juz jest niewyrazne – gracz zamiast koncentrowac sie na fabule plata sie jak zyd (przepraszam, to nie rasizm, to tylko powiedzonko) po pustym sklepie. . . ps: no tak bioware odgrzewa ciagle to samo – zaczeli od bg przez nvn i kotora do mass effect – rzeczywiscie niemal to samo co kilka czesci tes i 1 mod do tes :>co do grania w te gry – mowie za siebie, ale jesli jestes fanem to po prostu grasz w kazdego crpga – zawsze w glebi serca liczysz ze nawet beth w koncu wypusci cos wartego zagrania (zlamie sie i powtorze – f3 nie byl az tak zly jak moze to wynikac z mojego rozgoryczenia, ale bardzo bardzo mu daleko do tego jakimoglby byc gdyby beth poszla np w jakosc swiata a nie ilosc lokacji – ciekawy jestem ponadto czy chocby pies z kulawa noga zagra za 10 lat w f3, bo to chyba bedzie najlepsze porownanie jego do poprzednikow)ps2: tego jeszze nie pisalem wiec napisze – f3 (sam obek nie dal rady – moze powinienem napisac obek + f3. . . ) zmienil moj sposob patrzenia na inne gry, zdjal kurtyne, to tak jakby magik pokazal jak sie robi sztuczki – przez swoj level scaling, losowosc (nawet jesli nie taka jak w buggerfallu to jestem pewien ze na poziomie tworzenia jak najbardziej) itp – teraz grajac w inne gry ciagle mysle o tym czy np dana lokacja jest tylko zapchajdziura w ktorej oprocz mobow nie ma nic, czy moze jednak to cos wiecej, czy moze jednak programisci zrobili wiecej anizeli /create dungeon /fill it with mobs /end. i to nie jest sposob patrzenia na gry ktory mi sie podoba, ale teraz juz nic na to nie poradze. . . ps3: jak by byli literowki to przeprasam, calkiem mi sie posypala klawiatura w lapku :/

      Jak chcesz pokazać swoje zdanie to zarzuć linkiem do swoich podobno ciekawych postów, w których wyłuszczasz inne wady oprócz słabych pobocznych zadań. Po drugie – gry Bioware są robione na jedno kopyto od dawna. Tylko im uniwersum się ciągle zmienia. Ostatnie trzy projekty są bardziej do siebie podobne niż się tobie wydaje. Od współczynników dobro/zło, przez prowadzenie fabuły po konstrukcję questów. Ostatni ich oryginalny projekt to Planescape Torment robiony zresztą razem z mistrzami z Black Isle. W innych erpegach wszystko co powstaje, każdy budynek, każda lokacja sa „po coś”. W grach Bethy niekoniecznie, co udowodnił mi wspaniały Morrowind, Oblivion jak i Fallout 3. W tym ostatnim spotkałem w jednym z domków wtulone w siebie zwłoki leżące na łózku. Znalazłem również list do tych państwa informujący o nieprzyznaniu miejsca w krypcie. Twórcom można tylko pogratulować ogromu pracy włożonego w tytuł jak się zauważy takie coś. Przecież nie musieli tego umieszczać w grze. Mały odsetek graczy wychwyci ten smaczek. W końcu forma otwartego świata jeszcze bardziej zmniejsza szanse, że każdy odwiedzi to miejsce nie mówiąc już o zauważeniu tragedii jaka się rozegrała w tym miejscu. Ogółem Lovebeer – nie doceniasz Fallouta 3 bo z góry się nastawiłeś, że nie będzie to prawowity następca poprzedników. Ja te dwie gry od Black Isle uwielbiam. Sa dla mnie w ściesłej czołówce gier wszechczasów. Uniwersum znam od podszewki i w teorii nie powinienem mieć dobrego zdania o F3 patrząc przez pryzmat poprzedników. Tak nie jest jest. Być może postrzegam erpegi inaczej niż większość. Ja zawsze bardziej doceniałem uniwersum, otoczkę gry niż gameplay itp. To pewnie dlatego uważam Mass Effect za genialny produkt pomimo wielu wad jakie on posiada. Tak samo jest z Faloutem 3 i nic nie jest wstanie zmienić mojego zdania.

      co do questow – z innej strony troche ci pokaze: http://www.uesp.net/wiki/Morrowind:Quests specjalnie wybralem jedna z gier beth i to taka juz dosc leciwa – jak ci sie chce to sie wklikaj w jakas linie questow. oczywiscie samo czytanie nie zastapi zagrania i porownania – w morrowindzie nie robi sie zadan dla sztuki, kazde jedno jest w drodze do czegos innego przydatne, kazde jedno moze cos otworzyc, kazde jedno moze dac ci nagode lepsza niz znajdziesz w pierwszej lepszej skrzyni. a to przeciez takze gra od beth !!! no ale z drugiej strony przeciez morrowind nie mial tych tysiecy zakonczen gry i dziesiatek rodzajow zakonczen kazdego questa, to jest argument calkowicie wybijajacy mi orez w tej dyspucie ;D

      Nie rozumiem kompletnie tych słów o questach w Morrowindzie. Co mi chciałeś przekazać? Chwalisz czy ganisz? 😉

      • Jak chcesz pokazać swoje zdanie to zarzuć linkiem do swoich podobno ciekawych postów, w których wyłuszczasz inne wady oprócz słabych pobocznych zadań.

        ehhh, a myslisz ze mi sie chce ? ^^ przeciez za tydzien i tak nie bedziesz pamietal 😛 ale ok, znajde chwile a temat jeszvze nie zdazy umrzec to wkleje. . .

        W innych erpegach wszystko co powstaje, każdy budynek, każda lokacja sa „po coś”. W grach Bethy niekoniecznie, co udowodnił mi wspaniały Morrowind, Oblivion jak i Fallout 3. W tym ostatnim spotkałem w jednym z domków wtulone w siebie zwłoki leżące na łózku.

        smaczki jednym slowem. uzyje wiec kuchennego porownania – fallouty byly jak gar dobrej i tresciwej zupy – jest kawal miecha, sa dodatki, warzywka etc. znakomicie to doprawione, zrobione przez swietnego kucharza ktory wie jak dobrac proporcje. ze zwyklej zupy powstaje arcydzielo. f3 to natomiast wielki, ogrmony gar w ktoym plywa malutki kawalek miesa – troche dodatkow nie pomaga zapelnic gara, a smaczki sa i owszem – tyle ze to troche za malo zeby cos przegryzc pomiedzy piciem zwyklej wody. moze przesadzam ale osobiscie tak to widze – jak pisalem wczesniej – rozmyta calosc, ktorej nawet najlepsze smaczki na swiecie nie pomoga. zamiast brac udzial w wielkiej przygodzie rozmienia sie na drobne. to danie wyglada jak doprawione przez kucharza owszem, ale jako takie jak danie z torebki z za duza iloscia wody.

        Nie rozumiem kompletnie tych słów o questach w Morrowindzie. Co mi chciałeś przekazać? Chwalisz czy ganisz? ;)[note]Post edytowany 2009-01-31 o godzinie 11:52:46

        chcialem ci pokazac ze gre powinno sie oceniac przez pryzmat czasow – uwazasz za uczciwe porownanie nowej gry z gra 12 letnia ? a morrowindem pokazuje ci ze beth zrobila regres nawet w stosunku do SWOICH gier. . .

        • ehhh, a myslisz ze mi sie chce ? ^^ przeciez za tydzien i tak nie bedziesz pamietal 😛 ale ok, znajde chwile a temat jeszvze nie zdazy umrzec to wkleje. . . smaczki jednym slowem. uzyje wiec kuchennego porownania – fallouty byly jak gar dobrej i tresciwej zupy – jest kawal miecha, sa dodatki, warzywka etc. znakomicie to doprawione, zrobione przez swietnego kucharza ktory wie jak dobrac proporcje. ze zwyklej zupy powstaje arcydzielo. f3 to natomiast wielki, ogrmony gar w ktoym plywa malutki kawalek miesa – troche dodatkow nie pomaga zapelnic gara, a smaczki sa i owszem – tyle ze to troche za malo zeby cos przegryzc pomiedzy piciem zwyklej wody. moze przesadzam ale osobiscie tak to widze – jak pisalem wczesniej – rozmyta calosc, ktorej nawet najlepsze smaczki na swiecie nie pomoga. zamiast brac udzial w wielkiej przygodzie rozmienia sie na drobne. to danie wyglada jak doprawione przez kucharza owszem, ale jako takie jak danie z torebki z za duza iloscia wody. chcialem ci pokazac ze gre powinno sie oceniac przez pryzmat czasow – uwazasz za uczciwe porownanie nowej gry z gra 12 letnia ? a morrowindem pokazuje ci ze beth zrobila regres nawet w stosunku do SWOICH gier. . .

          Przesadzasz z tym porównaniem do zupy. Aż tak rozwodniona w stosunku do straych falloutów nie jest 😉 A z tym uwstecznianiem się gier Bethy to pojechałes kompletnie. Tym bardziej, że to zadania z Morrowinda i Obliviona były jednorodne, często nużące i będące swego rodzaju zapchajdziurą. W TES III miały taki plus, że ukończenie danej „gildii” dawało czasami wspaniałe bonusy w postaci artefaktów vide Świątynia i wspaniała Ebony Plate. W F3 zostało kompletnie zmienione podejście do tematu questów w porównaniu z TES’ami. Jest ich niewiele. Ale dzięki temu są ciekawie poprowadzone i mają dokładnie taka ilość zakończeń jak w prawdziwych oldschoolowych erpegach od Black Isle czy Bioware. Brakiem tego elementu się Bethesda zawsze różniła przez co fani erpegów jej nie cierpieli bo uważali, że RPG bez rozbudowanych zadań to nie RPG. Betha nie kładła nacisku na zadania tylko na otwartość świata co mi bardzo przypadło do gustu i zaakceptowałem ten nowy rodzaj erpega. Teraz postąpiła inaczej i zbliżyła się do starych schematów, które pierwszy raz zaobserwowałem z F1. Mówię o skondensowaniu fabuły, terenu działań, klimatu i wszystkiego co z nim związane bez zbędnego rozdrabniania się (jak to miało miejsce na przykład w Falloucie 2). Pomimo tego nadal sa ludzie, którzy krytykuja jej każdą kolejną grę tak dla zasady.

  6. mowisz mi to juz 2-gi raz (nie w w tym temacie, ale juz to z twoich ust slyszalem) ze krytykuje dla zasady. po cholere ja wogole podaje moje argumenty skoro i tak krytykuje dla zasady ? krytykuje bo uwazam ze jest za co krytykowac, ale skoro nie przyjmujesz moich argumentow do wiadomosci to nasza rozmowa jest z lekka bez sensu, yup ?co do morrowinda – gwarantuje ci ze gdyby wprowadzic w nim quick travel bylby morrowind bardziej skondensowany niz f3. zreszta jak dla mnie f3 wogole nie jest skondensowany, ale 3-ci raz powtarzac to w jednym topicu to juz troche za duzo. questy – dla ciebie sa nuzace w morrowindzie, dla mnie w f3. pewno ze to klotnia o pietruszke, bo znakomita wiekszosc zadan w crpg jako takim jest banalna, ale niebanalne moze byc spiecie tych questow w jedna calosc. w morrowindzie takie spiecie bylo, w f3 nie zaobserwowalem – lazi sie i zrobi sie cos tu, cos tam. ja tego nie kupuje po prostu. dla mnie f3 to bezwzglednie najgorsza czesc serii i nie ma opcji zebym majac do wyboru ktoras z czesci fallouta jako gra na bezludna wyspe wybral f3. f3 – gre ktora ma wszystko co dobra gra winna miec, a mimo to przyrzadzone tak ze bez problemu znajduje dania z gorszych skladnikow przyrzadzone o niebo lepiej. dla mnie eot, nie dojdziemy do niczego konstruktywnego, a tradycja zabawiania gawiedzi naszymi klotniami srednio mi sie podoba ;]

    • co do morrowinda – gwarantuje ci ze gdyby wprowadzic w nim quick travel bylby morrowind bardziej skondensowany niz f3. zreszta jak dla mnie f3 wogole nie jest skondensowany, ale 3-ci raz powtarzac to w jednym topicu to juz troche za duzo. dla mnie eot, nie dojdziemy do niczego konstruktywnego, a tradycja zabawiania gawiedzi naszymi klotniami srednio mi sie podoba ;]

      No proszę teraz się fast travela uczepił 😉 A w Falloutach nie miałeś czegos co przypomina ci fast travel? jakie ma znaczenie jego obecność oprócz szybszego przemieszczania się kiedy ja CHCĘ? Nie wiem ale wiem, że się czepiasz. Zresztą to nie FT powoduje, że F3 jest bardziej skondensowany niż Morrowind. Oblivion tez go miał a był tylko popłuczyną po TES III więc argument z tego jest żaden. Szukasz kontrargumentów tam gdzie ich nie jesteś wstanie znaleźć. Przykład z podaniem FT pokazuje to dobitnie.

      f3 – gre ktora ma wszystko co dobra gra winna miec, a mimo to przyrzadzone tak ze bez problemu znajduje dania z gorszych skladnikow przyrzadzone o niebo lepiej.

      Nie no teraz już absolutnie nie rozumiem twojego toku myślenia. Ma wszystkie składniki ale nie są one połączone tak by wyszła z nich dobra strawa. To zakrawa na kpinę gdy odnosi się to do F3. Nie ma senu ciągnąć tej dyskusji bo nie zaprowadzi nas ona do żadnych kontruktywnych wniosków. PS: I nie pisałem o tobie, że krytykujesz dla zasady. Do Cormaca to się odnosi na przykład 😉

  7. zaskoczyles mnie – uczepilem sie fast travela bo podalem go RAZ jako przyklad na to ze morrowind byl ‚nielubiany’ przez casuali wlasnie przez brak tegoz, a w twojej opinii byl przez to ‚nieskondensowany’ ? c’mon, nie prowadz w ten sposob ze mna rozmowy bo to naprawde mi uwlacza. zeby byla jasnosc – fast travel NIE jest dla mnie zadnym plusem. a wstawianie w ten przyklad falloutow 1 i 2 to nieporozumienie, bo jak moiwlem te gry nie mialy struktury otwartego swiata, bo chyba nie uwazasz ze sama mapa swiata o czyms takim moglaby swiadczyc ? aha – dla mnie oblivion tez jest popluczyna wiec tu sie zgadzamy. ale teraz jeszcze bardziej sie dziwie ze gre tak podobna do niego tak holubisz.

    • zaskoczyles mnie – uczepilem sie fast travela bo podalem go RAZ jako przyklad na to ze morrowind byl ‚nielubiany’ przez casuali wlasnie przez brak tegoz, a w twojej opinii byl przez to ‚nieskondensowany’ ? c’mon, nie prowadz w ten sposob ze mna rozmowy bo to naprawde mi uwlacza. zeby byla jasnosc – fast travel NIE jest dla mnie zadnym plusem. a wstawianie w ten przyklad falloutow 1 i 2 to nieporozumienie, bo jak moiwlem te gry nie mialy struktury otwartego swiata, bo chyba nie uwazasz ze sama mapa swiata o czyms takim moglaby swiadczyc ? aha – dla mnie oblivion tez jest popluczyna wiec tu sie zgadzamy. ale teraz jeszcze bardziej sie dziwie ze gre tak podobna do niego tak holubisz.

      No nie Lovebeer – denerwujesz mnie 😉 Napisałeś że gdyby Morrowind miał Fast Travel to byłby bardziej skondensowany od Fallouta 3. A ja się ciebie pytam co ma obecność fast travela do skondensowania danej gry? W związku z tym nie pisz mi tutaj, że to ja prowadzę w dziwny sposób rozmowę. PS: Dlaczego hołubię Fallouta 3 napisałem w postach nr 15 i 17. Koniec tematu.

  8. Przeczytałem wszystkie, zaskoczyliście mnie – nawet ciśnienie nie skoczyło ::: )Wszystkimi członkami pragnę zobaczyć B przy produkcji 4x NFS Wide Open Next Gen Online Massive Mplayer Achievements Plus Sing while Drive na konsoli!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here