Będzie krótko – w sieci pojawiły się fotki z nowego Windowsa. Nie wiem czemu, ale ilekroć na nie patrzę od razu w głowie pojawi mi się hasło: „Apple”. O ile są prawdziwe rzecz jasna…

[Głosów:0    Średnia:0/5]

14 KOMENTARZE

  1. A ja ilekroć patrzę na te fotki, myślę: pamięciożerność. Po jakie licho wypuszczać kontynuację Visty jeśli nie odniosła ona sukcesu ?Oczywiście przy założeniu że te screeny są prawdziwe.

  2. Wszystkie to jakieś grafiki windowsofanatyków. Mogę się przekonaĆ jedynie do 7 i 13, wygląd jest prawdopodobny i w porządku ;)Z drugiej strony dla mnie to 7 mógłby wyglądaĆ jak 95, ale DOBRZE, BEZBŁĘDNIE działaĆ. To moje zdanie.

  3. @NethPodobno Gates obiecywal ostatnio, ze nowa 7mka ba byc duzo lzejsza od Visty, tak wiec jest nadzieja. Pytanie tylko jak to bedzie w praktyce. Dla mnie idealem by byla nowa funkcjonalnosc + predkosc dzialania Win2000 (nadal moj ulubiony system). btw. Vista + SP1 nie jest az taka zla, tylko trzeba koniecznie powylaczac niektore „usprawniacze” w systemie.

  4. Wygląda ładnie. Dla mnie system może być pamięciożerny – w końcu ram kosztuje grosze, procesory też coraz tańsze. Vista to porażka – nie dlatego, że jest droga, tylko dlatego, że po instalacji jedyną nowością jest Aero i jakieś invisible featuresy które i tak przeszkadzają (DX 10, DRM itp. . . ) Ale nie będę bawił się w ocenianie mechaniki systemu – nie jestem specjalistą. Chcę po prostu by było ładnie, szybko i wygodnie. Nowy wygląd nie jest zbyt atrakcyjny – ale to pewnie wina niskiej jakości screenów. Naprawdę chciałbym by zrezygnowano już z paska zadań i START, wiem – jest to dość intuicyjne i łatwe w obsłudze. Korzystam jednak z windowsów od wersji 95′, chciałbym by coś zmieniono. Naprawdę nie można TOTALNIE zmienić mechaniki zabawy w systemie operacyjnym. . . ? Na coś świeżego :]?Dobrze zapowiada się też totalna integracja komputera z „internetem” i Windows Live. Do tego używanie Windows Touch. . . Ciekawe co to jest – pewnie funkcja obsługi windowsa za pomocą touchpadów. Swoją drogą ciekawy pomysł – takie coś mogłoby być idealnym wsparciem dla myszki. Łatwa obsługa systemu, proste rysowanie – nawet zastosowanie w grach.

  5. Te screeny są fejkiem. Wystarczy spojrzeć na lewy dolny róg ostatniego obrazka z serii. Widać wyraźnie „Windows 7 by. . . . ” a dalej to już nie istotne. Po prostu to wizja jakiegoś grafika, swoją drogą IMO bardzo brzydka 😉

  6. Wyraźny fake. Przebajerowane. Niektóre screeny pokazują sprzeczne koncepcje tej samej funkcji. Szczególnie mnie rozvawiło wybieranie dysków a’la menu z Tomb Raidera – dostanie sie do dysków trwałoby strasznie długo.

  7. Jak widzę te wszystkie bajery graficzne, czy w windowsie, czy w macOS, czy w linux/beryl, to z lekka mnie odrzuca. Zero funkcjonalności. Cóż musi przecież bajerancko wyglądać, aby pospólstwo uznało taki system za lepszy od systemu konkurencji. Najbardziej rozwalają mnie te wielgachne ikony na pół ekranu a’la Vista. Może to wersja Windows Blindman Advanced Edition?

    • Jak widzę te wszystkie bajery graficzne (. . . ) w linux/beryl, to z lekka mnie odrzuca. Zero funkcjonalności.

      1. Beryl już dawno został porzucony na rzecz Compiz Fusion. Poza tym nikt Cię nie zmusza, żebyś z niego korzystał. 2. Moim zdaniem jest b. funkcjonalny i co dla mnie ważne, w pełni konfigurowalny.

  8. Beryl/compiz jeden czort i to i to efekciarska landryna, a to czy mnie ktoś zmusza czy nie, to tutaj bez znaczenia. Oceniam sam wygląd.

  9. Czy użytkownicy Linuxów mogliby ostatecznie odpowiedzieć na pytanie, co takiego fajnego jest w tym systemie, czego nie ma w windowsach i do czego się tak świetnie nadają, poza tym że można podrasować swoje ego chwaląc się przed kolegami ?Tylko nie mówcie o braku awaryjności. Używam tego samego XP’ka od niemal dwóch lat i miałem może jeden zwis, przy czym reset wynikał tylko z tego, że nie chciało mi się czekać na „odwis”. Problemów z wirusami także nie doświadczam, a wszystko chodzi bardzo szybko. Chciałbym się w końcu dowiedzieć z czego wynika ta wyższość z jaką odnoszą się do przeciętnych okienkowców, Ci pro-userzy, bo pojąć tego nie mogę. Przypomina mi się zawsze wspomnienie mojego kolegi, który po internecie skakał w Linuxie, a żeby zagrać przełączał się na Wina. Przecież to jakaś karykatura. Aha, jeśli można to postarajcie się nie zarzucić mnie fachowymi terminami, bo jako przeciętny użytkownik Systemu Dla Prostaków potrafię tylko uruchamiać aplikacje. PS. Z informatyki wiem też czym jest ikona i pulpit.

  10. Linuksa używam z trzech powodów. 1 – Jest darmowy, a wszystkie funkcjonalności z jakich korzystałem w Windowsie odnalazłem również w nim. 2 – W stosunku do Windowsa rozwija się w zawrotnym tempie. 3 – W gruncie rzeczy Microsoft jest monopolistą, a ja z zasady jeśli nie muszę, to z usług monopolistów nie korzystam 😉

  11. Mówcie co chcecie, ale jak za pierwszym razem włączyłem Atari ST to dopiero byłem pod wrażeniem. Nie tam jakieś windołsy i inne cholerstwa. TOS na monochromatycznym monitorku 12 cali to jest to!

  12. @NethSystem jak każdy inny ;D. Z punktu widzenia typowego usera nie ma niczego – poza ceną – co stawiałoby Linuksa jednoznacznie i obiektywnie ponad Windows. Dla mnie osobiście wygodniejszy. – cztery lub więcej wirtualnych pulpitów umożliwia mi bardziej produktywną pracę. – rozplanowanie systemu plików w drzewie jest dla mnie bardziej intuicyjne i wygodne, oraz umożliwia moim zdaniem łatwiejsze utrzymanie porządku na dysku niż Windowsowy podział na C, D, E itd. – instalacja oprogramowania jest dla mnie wygodniejsza – odpalam Synaptica (taka przeglądarka całego dostępnego softu), klikam install i już mam program. Choć wiadomo, że tu dochodzimy do braku portów takiego, czy innego programu, który nie ma odpowiednika, lub do którego się najzwyczajniej człowiek przyzwyczaił na Windows – wszystko zależy więc od tego czego potrzebujesz i w którym systemie to znajdziesz. – nie muszę po instalacji każdego programu czy sterownika uruchamiać ponownie systemu. Często spotykam się z opinią, że to nieistotne, ale dla mnie osobiście jest to bardzo denerwujący element Windows- brak fragmentacji dysku dzięki systemowi plików Ext3. Nie wiem ilu użytkowników Windows faktycznie defragmentuje swoje talerze, ale w teorii powinno się to robić – w Linuksie najzwyczajniej nie ma takiej potrzeby. – czuję się na nim pewniej. Ale. . . . . . to ostatnie to już kwestia prywatnych doświadczeń każdego użytkownika. Kiedyś twierdziłem, że „windows to się wiesza non stop, a Linux jest doskonale stabilny”. Ale jest to wierutna, fanboy’ska bzdura, choć czasem nadal lubię rzucić takim tekstem, ale tyko dla jaj. Prawda jest taka, że stabilność systemu zależy od sprzętu, użytkownika a nawet od. . . szczęścia. Ja szczęścia do stabilności i ogólnie niezawodności Windows nigdy nie miałem i dlatego nie zaufałbym temu systemowi na przykład w środowisku typowo produkcyjnym – również ze względu na zagrożenie wirusami. Na ile realne przy działającym antywirusie to inna kwestia. Ono po prostu istnieje, więc skoro mam możliwość go uniknąć całkowicie nie tracąc na produktywności to wolę to zrobić. Generalnie powiem tak: Jeśli ktoś chce zobaczyć, czy jemu (i jego komputerowi – od tego też bardzo wiele zależy przy każdym systemie) przypasuje Linux to proponuję zainstalować sobie najnowsze Ubuntu. Windowsowy instalator Wubi zintegrowany z tym systemem pozwala zainstalować go spod systemu Microsoftu tak samo, jak normalną aplikację. Cały Linux zostanie zainstalowany w pojedynczym pliku – to sprawia, że nie ma potrzeby merdania partycjami i można pingwina bez problemu odinstalować przez Windowsowe Dodaj/Usuń Programy. Tak zainstalowany system odpala się normalnie, wybierając odpowiednią pozycję z Windowsowego bootloadera a jedyną różnicą powinien być nieco wolniejszy niż natywnie dostęp do dysku spod Ubuntu. Wubi pozwala wygodnie, bezstresowo zapoznać się z Linuksem. Po pierwsze zobaczyć, czy na danym sprzęcie w ogóle będzie chciał działać, a po drugie sprawdzić dlaczego ludzie chcą go używać. Zaznaczam przy tym, że jeśli ktoś się zdecyduje to zrobić to niech nie krzyczy po pierwszych 5 minutach, że interface jest niewygodny albo coś jest trudne – początkowo zawsze tak się wydaje z powodu przyzwyczajeń z Windows lub najzwyczajniej braku podstawowej wiedzy (na przykład co to są pliki .deb – z tym się nikt nie rodzi, tak samo jak nikt się nie rodzi wiedząc co to . exe ;)). O każdym systemie zanim się go zacznie wygodnie i pewnie używać trzeba się trochę dowiedzieć, poczytać. Ale to już jakby inna historia.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here