Zdaniem Steve’a Schnur’a z dzięki umieszczaniu muzyki popularnych artystów w grach wideo ich krąg odbiorców zwiększa się o około miliard. Duża w tym zasługa ich powtarzalności, ale również tego, że nie są zagadywane czy ucinane jak w radiu. Dzięki temu potencjalny słuchasz nie „przeskakuje” a zamiast tego odkrywa muzykę i wykonawców dzięki grom. Jako przykład Schnur podał tu Avril Lavinge i zespół Franz Ferdinand, którzy swoją karierę zawdzięczać mają właśnie elektronicznej rozrywce.

Wykonane jakiś czas temu wśród hardcore’owych graczy badania wskazują, iż 55% graczy w wieku od 13 do 32 lat, a ta liczba wciąż wzrasta, dowiedziało się o swoim nowym ulubionym artyście, lub nowej ulubionej kapeli czy utworzy z gry wideo. Dane dotyczą Europy, Azji i Ameryki Północnej. Jeszcze większe wrażenie na branży muzycznej, która ma swoje problemy, powinna zrobić informacja, iż ponad jedna trzecia osób odkrywających dany utwór w grze kupuje go później w sieci a ponad 20% użytkowników kupuje cały album tego artysty” – mówił Schnur.

Jednocześnie wydawca pochwalił się, że podpisał umowę z firmą Artwerk. Na jej mocy czterych nowych artystów pojawi się w grach EA w ciągu najbliższych dziewięciu miesięcy. Będą to między innymi Junkie XL i Jupiter One. Przedstawiciel amerykańskiej firmy wybiegł również myślami w przyszłość, którą opisuje w następujący sposób: „Co przyniosą nam PS4, Xbox 5000 czy iPhone2? Wszystkie te urządzenia będą stacjonarnymi, mobilnymi centrami rozrywki – superkomputerami – reprezentującymi technologię wykraczającą poza to, czego jesteśmy właśnie świadkami. Wyobraźcie sobie świat, w którym 80% całkowitej populacji może w jednej chwili wystawić się na działanie muzyki dzięki grom wideo a jednocześnie ma możliwość kupienia jej jest na wyciągnięcie ręki”.

Wizja to naprawdę piękna, ale do nadejścia czasów, w których 80% populacji Ziemi będzie korzystalo z takich gadżetów jak następcy PS3, Xboxa 360 czy iPhone’a jeszcze trochę nam zostało. Przyjemnie jednak czyta się takie miłe rzeczy na temat muzyki. A czego Ty słuchasz w ten słoneczny, jesienny dzień?

[Głosów:0    Średnia:0/5]

7 KOMENTARZE

  1. Hm. . . troszkę prawdy w tym jest, że gry mogą/potrafią promować muzykę mało znanych wykonawców. Nie miałby nic przeciwko, żeby w (niektórych) grach pokazywać graczom wartościową (mniej lub bardziej, ale to pojęcie względne) muzykę, a nie wałkować w kółko komercje z radia i ogólnie pojętego mainstreamu. Co do pytania zadanego na końcu. . . żartujecie? Jeden utwór/album podać? :DZamiast tego: [url= http://www.last. fm/user/Sir_OsaX/]Link do mojego profilu na last. fm[/url] 😉

  2. Pierwszą rzeczą którą robie po odpaleniu tytułu Electronic Arts jest wejście w EA Trax i wyciszenie dzwięku do zera. Nie chce prowokować innych moim uzasadnieniem – powiem wiec tylko ze nie podobaja mi sie nie tylko walory artystyczne, ale takze komercyjne realia i praktyki wytwórni które tak bardzo chcą uraczyć swoimi „produktami” aż miliard ludzi więcej. osax_nymloth – „obiema rencami” podpisuje sie pod mozliwoscia i potrzebą pokazania muzyki wartosciowej. Jednak korporacje typu EA predzej zaczna rozdawac pieniadze na ulicy niz zapromuja kogos spoza kręgu dużych labeli. (łatwiej kontrolowac ludzi co podpisali żelazne kontrakty) Acz JXL to mily kierunek. lisiec – ci ludzie nie uznają istnienia MP3. A jesli juz to obrazaja i format i jego tworcow i uzytkownikow. Dla nich jak cos nie ma DRM’u to jest z gruntu zle. Tak juz jest. . . A ja aktualnie slucham „Art of Chill 3” i bardzo mi sie podoba.

  3. Ja ostatnio poluję na różne utwory, które zasłyszałem na jakimś filmie, reklamie, bądź filmiku z youtube’a ;)Ostatnio słucham soundtrack z Cowboya Bebopa i album zespołu, który ten soundtrack stworzył – The Seatbelts :]

  4. Wykonane jakiś czas temu wśród hardcore’owych graczy badania wskazują, iż 55% graczy (. . . ) utworzy z gry wideo (. . . ) dzięki grom wideo a jednocześnie. . .

    Osoba korygująca błędy jest na urlopie?

    Jako przykład Schnur podał tu Avril Lavinge i zespół Franz Ferdinand, którzy swoją karierę zawdzięczać mają właśnie elektronicznej rozrywce.

    LMAO. Popularność pierwszej to zasługa MTV i image’u dziewczęcia. Tych drugich nie znam. Zapewne nie tylko ja 😉 Wrzuciłbym tu raczej Kirilla Pokrovsky’ego, którego twórczość wielu ludzi poznało dzięki znakomitemu soundtrackowi do Divine Divinity (BTW do ściągnięcia z jego strony).

  5. uwielbiam soundtracki z gier wciąga mnie bardziej niż muzyka w radiu, szczególnie lubię soundtrack z gry Silent Hill, Akira Yamoka wymiata na swej gitarce 🙂

Skomentuj Paweł Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here