Przerabiam od początku Stagate SG-1 i X-Files. Może to głupie, ale po zakończeniu ostatnich sezonów Battlestar Galactica, SG-1, Atlantis, Smallville i 24 doszedłem do wniosku, że w oczekiwaniu na nowe sezony pora wrócić do korzeni. Do początku. Właśnie obejrzałem odcinek w którym Daniel Jackson ascendował. Pomimo iż znam dalsze losy drużyny Jacka O’Neilla to mimo wszystko coś tam we mnie pękło ponownie. Kilka lat temu, gdy pierwszy raz widziałem ten odcinek było jeszcze gorzej. Wtedy nie wiedziałem czego się spodziewać…

Dzisiaj nie było lżej. Dla mnie cały ten tydzień jest po prostu kiepski. Nie będę szukał wyjaśnień u wróżek i astrologicznych omnibusów bo zaczną gadać o krzywych układach planet, które rzucają na mnie swój mroczny cień. Raz byłem u wróżki i takich bzdur jakich mi wówczas nagadała nie słyszałem w całym swoim życiu. Zresztą korzystanie z usług takich ludzi jest jak korzystanie z kodów i cheatów w grach. Co z tego za frajda? Chyba żaden z nas nie chce w przededniu swojej śmierci stwierdzić, że przeleciał życie na cheatach? Ja przynajmniej nie zamierzam bo co za przyjemność będzie z życia gdy będziemy znać chociaż fragment swojej przyszłości? Co się ze mną dzieje? Zaczynam gadać jak doktor Emmeth Brown… a z tego co pamiętam to nie posiadam samochodu, a tym bardziej Deloriana. Że o wehikule czasu nie wspomnę…

Swoją drogą ostatnio pozwoliłem sobie na powtórkę Powrotu Do Przyszłości. Wszystkich trzech części. Wiem co powiecie – trylogia ta jest częściej emitowana na Polsacie niż Jak Rozpętałem II Wojnę Światową, ale na szczęście (lub nieszczęcie) nie mam dostępu do Polsatu. Moje DVD zresztą całkiem nieźle sobie poradziło z emisją filmów. Nie wiem czy mieliście okazję zobaczyć wycięte sceny ze wszystkich trzech części? Są naprawdę fajne i na niektóre sekwencje rzucają całkowicie nowe – moim zdaniem lepsze – światło. Jeśli widzieliście trylogię Powrotu Do Przyszłości już milion razy to proponuje obejrzeć ją raz jeszcze, ale dopiero po zapoznaniu się z sekwencjami wyciętymi. To będzie zupełnie nowy film!

Jest 22:29, moje mięśnie płoną po kolejnej wizycie w siłowni. Jeśli z luksusów zaniedbaliście nieco swoje ciało i przybraliście na wadze to zalecam wam trochę ćwiczeń. Ja sam mam leniwe usposobienie, na szczęście można liczyć na kumpli którzy czasami wręcz za fraki zaciągają mnie na siłownię. Fajnie, może wreszcie coś z sobą zrobię bo przez ostatnie 8 miesięcy nieco mi się przytyło. Zaczynam nudzić… obiecuję poprawę w kolejnym blogu……..

[Głosów:0    Średnia:0/5]
PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułHistoria gier w pigułce
Następny artykułData i cena Wii

3 KOMENTARZE

  1. Cóż z przyjemnością obejrzałbym sobie te wycięte sceny bo jestem fanem tej trylogii. Co jakiś czas z przyjmnością do niej wracam. Jedyny problem w tym że nie mam dostępu do DVD z tym filmem, a więc i do tych scen . Wielka szkoda 🙁

  2. trzymam pana panie Krzysztofie za slowo, prosze sie postarac nastepnym razem, bo widac po tym tekscie ze niema pan o czym pisac,tez lubie seriale ktore wymieniles w artykule, ale jakos mnie nie zabiles tym ze sa dobre bez wzgledu ktory raz sie je oglada, bo przeciez kiepskich nie oglada sie wcale 😛

  3. ha, jak pelne 9 sezonow xf ogladam regularnie raz na jakies 2 lata 😉 oczywiscie w miedzyczasie mecze inne rzeczy – niedawno znakomity regenesis (2-ka juz czeka na ogladniecie) oraz threshold. oj czemu zdjeli ten serial – w natloku lostow i sufracow to zdawalo sie byc najblizej korzeni (oczywiscie w postaci xf ;))

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here