Ryu Hayabusa już prawie zakradł się na przenośną konsolę Wielkiego N. Sprawdźcie czy warto interesować się kieszonkowymi przygodami japońskiego wojownika. Naszym zdaniem prezentują się one bardzo przyzwoicie.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

2 KOMENTARZE

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here