Oto wiadomość z cyklu „jak marnować pieniądze podatników”. No dobra, może nie marnować, ale na pewno przeznaczać je na szalenie ważne badania. Jakiś czas temu BBC doniosło, że naukowcy z USA (jakżeby inaczej) próbowali dowiedzieć się czemu niektórzy z nas pomimo starań, są kiepskim graczami.

W tym celu napisano dwie wersje specjalnej aplikacji (gry), którą następnie przetestowano na 39 dorosłych osobach. Grupa ta składała się z dziesięciu mężczyzn i dwudziestu dziewięciu kobiet, którzy bawili się grą mniej więcej trzy godziny dziennie. Jej pierwsza wersja zakładała, że gracz musi osiągnąć jeden konkretny cel. Druga zmuszała badanych do zajmowania się losowo zmieniającymi się celami.

Badanie wykazało, że za zwyciężanie, bycie dobrym w grach może odpowiadać obszar mózgu zwany „ośrodkiem nagrody”. Osoby, u których był on bardziej rozwinięty, na początku zabawy zawsze spisywały się lepiej od pozostałych. Naukowcy doszli więc do wniosku, że „jakość gracza” może zależeć od tego jak bardzo pobudza nas odnoszenie sukcesów, osiąganie konkretnych celów. Czynnik ten prawdopodobnie wpływa na tempo uczenia się zasad rządzących dowolną grą, a tym samym na to jak radzimy sobie z jej przechodzeniem.

Prawda, że to bardzo ciekawe odkrycie? Szkoda tylko, że my przeprowadzania żadnych badań wiemy, że istnieje taki mechanizm. W naszym przypadku działa on słabiej chociażby w przypadku gotowania czy zmywania. Wyniki osiągane przez nas w tych dziedzinach życia są po prostu żałosne.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

2 KOMENTARZE

  1. Nadzwyczajne, oszałamiające, cudowne, miejsce w Valhalli się im należy. . . Te pieniądze powinny zostać przekazane nam, przynajmniej by się nie zmarnowały. Myśl o tym, iż uważają to za poważne badania aż mnie boli. Tak swoją drogą (bo lubię się czepiać), nie powinno być przypadkiem coś w stylu: „Szkoda tylko, że my >bez< przeprowadzania żadnych badań wiemy, że istnieje taki mechanizm. ” ?

    • Nadzwyczajne, oszałamiające, cudowne, miejsce w Valhalli się im należy. . . Te pieniądze powinny zostać przekazane nam, przynajmniej by się nie zmarnowały. Myśl o tym, iż uważają to za poważne badania aż mnie boli.

      Spokojnie, już oni szybko znajdą durni chętnych na zastosowanie tych wyników badań by znajdować np. „urodzonych” pilotów myśliwców, czy też ludzi wg nich bardziej podatnych na strategię kija i marchewki (w końcu to ośrodek nagrody) 😉 Nazwą ich bardziej ambitnymi czy coś w tym stylu. Mimo, że prawda jest taka, że nie wszyscy biorą za cel honorowy przejście jakiejś gry. . . Nie wszyscy traktują grę jak wyzwanie. . . Ja ze swojej strony proponuję przebadać dzieci neo, które „ścigają się” w zdobywaniu znajomych na naszej klasie, strach się bać co tam się znajdzie 😉

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here