Tydzień temu pisałem, że przeniosłem się do nowego mieszkania w centrum Warszawy. Życie młodego, pięknego i strasznie bogatego człowieka wiąże się niestety z tym, że jego nowe HQ jest strasznie małe. Staram się więc zrobić z niego sypialnię, a większość czasu spędzać poza domem. Jak tu jednak wychodzić, kiedy non stop pada? Coś złego dzieje się z pogodą, a coś jeszcze gorszego z moim rezerwami energii. Normalnie bardzo lubiłem słuchać kropel deszczu dzwoniących o parapet. Szarówka za oknem tworzyła przy okazji świetny klimat, który sprzyjał spędzaniu kolejnych godzin przed pecetem czy konsolą. Dziś, jedyne na co mam ochotę, to sen.

Na ten weekend miałem też w planach wyjście na „dzień holenderski” organizowany na mojej ulicy przez właściciela sympatycznej knajpki. Jutro wieczorem chciałem natomiast wyruszyć na noc muzeów. W tę jedną sobotę w roku miasto jest jakieś weselsze, ciekawsze; z przyjemnością obserwuje się ludzi, którzy w jakimś tam stopniu są zainteresowani szeroko rozumianą kulturą. Wszystko jednak wskazuje na to, że z wypadu może nic nie wyjść z powodu tej cholernej pogody.

Jeśli tak się stanie, to spędzę trochę czasu z Forza Motorsport 3, który to tytuł chcę przejść w całości. Choć przede mną jeszcze jakieś kilka miesięcy grania, to nie poddaję się. Do tego dołożę Dante’s Inferno pożyczone od Pawła Borawskiego. Dzieło od Elektroników jakoś mnie jednak nie przekonuje. Może to dlatego, że mam już za sobą Darksiders, Bayonettę i God of War 3?

Właśnie tak wyglądają moje plany na chwilę obecną. Książki nadal żadnej nie kupiłem ponieważ nie miałem czasu pojechać po nowe meble. Moja kolekcja wciąż leży więc na podłodze. Do czasu aż jej nie przeniosę nie zamierzam jej powiększać.

A jak mają się sprawy u Wikingów? Czy jakoś wpływa na was absolutny brak wiosny? A może te „rewelacyjne” warunki atmosferyczne to jakaś warszawska rzecz, a u was świeci słońce? Jeśli tylko macie chwilę, to złapcie za klawiatury i napiszcie co zamierzacie robić – czy przeszkadza wam w tym wiosna lub jej brak. Ja starym zwyczajem teraz życzę wam już udanego i spokojnego weekendu.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

18 KOMENTARZE

  1. U mnie pada dziś. Podobnie w Lublinie. Obudziła mnie burza o 8 rano, przyjechałem do siebie i udaję że uczę się Prawa Karnego 😐 Tragedia. Z growych rzeczy jak już coś, to na PC. Zapewne popykam w StarCraft + BroodWar które kupiłem tydzień temu na allegro w formie elektronicznej za 9. 99 zł. Polecam!

  2. A u mnie tez pada ,wczoraj padało,przedwczoraj tez padało. . . eee właściwie to od 3 tygodni pada,a jak nie pada to kropi. . . właściwie do teraz jak widze komentarze rodaków(które sam wiernie propagowałem przed wyjazdem) odnośnie pogody to. . . -składana rączka od siekiery w plecaku mi się otwiera! Akurat tak zjeb$**&j pogody nie widziałem jeszcze jak żyje. . . -więc Cieszcie się dopóki możecie bo niedługo nadejdzie piękne lato i będzie git! Zakupiłem dzisiaj Lost Planet 2,niby nic. . . ale pan sprzedawca w sklepie zniknął z pustym pudełkiem i czekałem na niego ok. 3-4 min. więc za mną utworzyła się mała kolejka złożona częściowo z uczennic i uczniów itp. -wrócił,trzymając w reku oprócz płyty małe pudełeczko. . . -Nie wiem co to jest,ale musimy to dodać do każdej mowej gry LP2-powiedział z zagadkowym uśmiechem:) ???- otwieram wyciągam- a tam w środku. . . coś niewielkiego -tak. ok 6 cm, gumowego,czarnego!-z pomarańczowymi wypustkami :)—-No i tylko nie rozumiem dlaczego widok mikro-zabujczo gumowej repliki potwora -salamandry!!! wzbudził gromki smiech kolejki -zwłaszcza uczennic:DPostaram się sprawdzić LP2 ,ale jak narazie walczę z Dante Inferno-powiem tak: ciekawie ale mozolnie to idzie. . Na PC zakupiłem DLC do Borderlands-Secret Armory Of General KnoXX i warte jest swojej ceny to rozszerzenie-przyjemnie jest wrócić na Pandorę. Z księżek Alex Scarrow – „Gdy zgasną światła”- rewelacja!-Czyta się tak dobrze jakby odlądać dobry film -polecam każdemu kto czytał „Bastion” S. Kinga-lecz tu nie ma miejsca na s-f i horror. Pozdrowienia. . . Aaaa jutro -chlanie! :)Na Zdrowie!

  3. EVE online (dużo PVP zaplanowane na ten weekend, ufff), Bad Company 2 – multi. Może Left 4 Dead 2 ( kupiłem nie dawno okazyjnie za 45pln). A tak to może w końcu się wyśpię.

  4. W Łodzi pada (o czym Krzyśku zapewne wiesz. . . ) więc weekend przesiedzę pewnie w domu, tym bardziej, że moja pociecha znów chora, a właściwie zdrowiejąca więc nie mamy zamiaru jej narażać na ponowne zachorowanie – zatem stacjonarnie, in da hałs. Powolutku gram sobie w Mass Effect, który jak już zapowiadałem wcześniej postanowiłem przejść ponownie przed odpaleniem dwójki, tym bardziej, że nie mam starych save’ów. Niestety o ile zabawa nadal jest niezła to idzie to mozolnie w ciągu tygodnia, dlatego mam nadzieję, że w weekend choć trochę podgonię. Z lektur brnę sobie przez „Chiny” 900-stronicową monografię poświęconą historii tego państwa w XX wieku. Książka bardzo zajmująca, ale niestety przez to że mam na nią czas tylko przed snem to czytam po 2 strony dziennie, gdyż kładąc się najczęściej po północy na więcej nie starcza mi siły. Masakra. Czy ktoś wie jak sprawić żeby doba miała tak. . . 72h? Bardzo chętnie skorzystam! Życzę wszystkim szybkiego nadejścia ciepłych dni,bo jak tak alej pójdzie to wszyscy dostaniemy jakiejś mega-deprechy. . .

  5. Nadał łupię w Red Dead Redemption i może w darmowego portala tryknę. W weekend wyjątkowo nic czytać nie będę wystarczy, że zakopany w książkach jestem na tygodniu trzeba odpocząć od przeklętego doktoratu 😀 więc sobota cóż będę spał do późna a potem granko

  6. Na południu leje jak diabli od 3 tygodni. Słońce stało się pojęciem mglistym i zapomnianym, a ludzie powoli przestają wierzyć w jego istnienie. 😉 Na szczęście nie tylko pogodą człowiek żyje. W ten weekend czeka mnie fantastyczna rozrywka pod tytułem „Kafelkowanie 40m2 piwnicy”. Świetna gra polecam. Gameplay przewidziany na co najmniej 2 weekendy, poziom very hard, bo podłoga krzywa jak diabli. Jedyne co pociesza to fakt, że może pyknę w multiplayer z ojcem. :)Jak już urobię sobie ręce po łokcie, a kolana będą spuchnięte jak balony od klęczenia, to może starczy sił żeby położyć się i coś chociaż poczytać. Tylko sam nie wiem co. Chyba sięgnę po coś Strugackich. Standardowo miłego wypoczynku (sic!) wszystkim.

  7. Na zachodzie, również bez zmian – słońce również jest towarem deficytowym, ale mi to zbytnio nie przeszkadza bo jak to mam w zwyczaju od pary miesięcy będę miał możliwość powalczyć trochę w Dragona Age.

  8. Ej, czy tylko ja uwielbiam deszcz za oknem (nad głową też mi jakoś bardzo nie przeszkadza)? ;O Jej, czuję się wyrzutkiem 😉 W każdym razie plan na weekend był taki, żeby sobie spokojnie przejść rozdawany przez Valve za darmo Portal. Niestety, jak siadłem chyba w czwartek, to zaliczyłem całość za jednym zamachem. I bardzo utkwiły mi w pamięci świetne teksty GlaDOS, szczególnie jeden – I can tell you what this thing isn’t. It isn’t yours! ;)Na Xie nie pogram, bo nie doszedł jeszcze zamówiony w środę kabel Component, z którym wiążę nadzieje na rozwiązanie problemów z obrazem. A miałem ochotę na partyjkę w Fight Nighta. Zostaje więc nieśmiertelne Left 4 Dead 2 – wczoraj wprowadzili mutację Last Gnome on Earth. Może być ciekawie, intryguje mnie, czy da się przejść Dark Carnival z dwoma gnomami ;)A za tydzień, po ostatniej maturze, upragnione wakacje! Yes, yes, yes! I od razu wyjazd do kumpla na działkę i tygodniowe erpegowanie. Awesome! 🙂

  9. Kupiłem PS3 slim. . . WRESZCIE, po chyba pół roku wachania 😀 Większość weekendu spędzę na testowaniu możliwości konsoli (przekopywaniu demówek na Ps Shopie) Pierwsze wrażenie wiąże się z kontrolerem i jest takie, że analogi działają bardzo przyjemnie, jednak o niebo lepiej czuję się z tymi xboksowymi (położenie). Z kolei krzyż to niebo w dualshocku (dlaczego do jasnej ciasnej logitech zrobił chillstreama z takim samym durnym krzyżykiem jak w oryginalnym x-padzie) w porównaniu z wyrobem krzyżopodobnym w xboksowym kontrolerze. . . Drugie wrażenie, to właściwie zaskoczenie – powietrze wiejące z tyłu konsoli jest mocno gorące a i sama konsolka wcale nie jest tak cicha jak się spodziewałem – porównywalna z moim x-klockiem mimo, że grałem tylko w arcade z raczej słabą grafiką (bez pracy napędu BD). Ale nie o tym, problem jest taki, że kiedy wreszcie dostałem konsolkę w swoje ręce, nagle stwierdziłem, że nie wiem w co chcę na niej grać poza „Heavy Rainem” (chodzi o to, że ogólnie strzelanie preferuję na konsoli Microsoftu – jak na razie) – to jak na razie jedyny pewnik na mojej liście zakupowej.

    • Pierwsze wrażenie wiąże się z kontrolerem i jest takie, że analogi działają bardzo przyjemnie, jednak o niebo lepiej czuję się z tymi xboksowymi (położenie). Z kolei krzyż to niebo w dualshocku (dlaczego do jasnej ciasnej logitech zrobił chillstreama z takim samym durnym krzyżykiem jak w oryginalnym x-padzie) w porównaniu z wyrobem krzyżopodobnym w xboksowym kontrolerze. . .

      Przyzwyczaisz się. Mi to zajęło jakieś 2 tygodnie. I chociaż początkowo płakałem jak bardzo niewygodny jest pad od ps3 w porównaniu do pada mojego x’a, tak teraz obu używa się z równą przyjemnością – szczególnie gdy gram na zmianę raz jednym, raz drugim. Jak już piszę posta to się wypowiem w co gram/grać będę w tym tygodniu Ruszyłem nareszcie Killzone 2. Gra jest całkiem dobra, chociaż osobiście męczą mnie trochę szaro-bure nie zmieniające się zbytnio lokacje. No i dosiadłem wczoraj bardzo porządnie Alan Wake, chyba jestem pod końcem gry. Niesamowita gra. Jak usiadłem tak grałem, grałem i grałem. . . Fabuła nie pozwalała mi oderwać się od monitora, nie pamiętam kiedy ostatnio grałem z taką pasją do późna w nocy :] Nie zawiodłem się na tej grze ani trochę – jeżeli jeszcze ktoś się waha – szczerze polecam!

    • Ale nie o tym, problem jest taki, że kiedy wreszcie dostałem konsolkę w swoje ręce, nagle stwierdziłem, że nie wiem w co chcę na niej grać poza „Heavy Rainem” (chodzi o to, że ogólnie strzelanie preferuję na konsoli Microsoftu – jak na razie) – to jak na razie jedyny pewnik na mojej liście zakupowej.

      God Of War Collection oraz God Of War 3 – zdecydowanie polecam. U mnie „Borderlands”. Mam 35 poziom Siren, chciałem wbić by zacząć DLC „Secret Armory”, ale stwierdziłem że najpierw skończę grę główną a potem DLC. Rewelacyjna gra 🙂

  10. endrjug na PS3 też sobie można miło postrzelać. Polecam ci kupić Resistance 1 i 2 i przejść je za jednym zamachem tuż po jedynce pakuj do konsoli płytę z dwójką. To naprawdę miłe, choć niedocenione FPSy. KZ2 chyba nie muszę pisać, że powinieneś w to zagrać no i Uncharted1&2 i GOW3 musowo. Apropo te wypustki na joypadzie PS3 nazywasz krzyżykiem? Dla mnie i moich mięciutkich kocich paluszków to po kilku godzinach grania koszmar :PNajlepsze joypady miała Sega i Nintendo to co jest teraz to phi!

    • Żaden z was nigdy nie trzymał w łapach żadnego DualShocka?

      Z X-pada się dosyć ciężko przerzucić na Duala. O ile można się przyzwyczaić, to (przynajmniej dla mnie) przez pierwsze powiedzmy dwie godziny na oswojenie się, jest wyraźna różnica w komforcie grania. Dual Shock jest za mały i ma dużo gorszy układ drążków analogowych.

  11. Ja w końcu zakupiłem Super Street Fighter4, nawiasem mówiąc podziękowania dla Cenaga za tygodniowe opóźnienie i czarno-białą instrukcję (dziwne że inne kraje mają kolorową). Co do samej gry, to nie spodziewałem się, że aż tak mnie pochłonie, na zegarze 25 godzin a ja zamawiam arcade sticka, bo chcę więcej ;DDeszcz mi jakoś mocno nie przeszkadza, ale spadek temperatury jest odczuwalny a to już inna sprawa. Tak czy inaczej już za chwile wyścig F1 w Monaco, więc trzeba się wygodnie rozsiąść w fotelu i „let the race begin”. Tu taka mała dygresja- ostatnio natrafiłem na świetną stronkę FIA GT1 http://www.gt1world. com/ gdzie wszyscy fani tego typu sportów znajdą pełne relacje ze wszystkich wyścigów tego sezonu i masę innych interesujących rzeczy. Polecam pierwszy wyścig w Abu Dhabi- coś pięknego;) Dobra już koniec, bo to portal o grach a nie wyścigach ;p

  12. No widzisz siergiej, jak widać to odczucie typowo subiektywne. Kiedy kupiłem sobie X’a, to za chiny nie mogłem się przerzucić z DualShocka do PS2. Wydawał mi się padem dla kowali – jakiś taki wielki i te gały asymetryczne – koszmar. To raczej kwestia przyzwyczajenia/obycia i tyle.

  13. Pierwsze chwile z x-padem (po ilu? Myślę, że nie skłamię pisząc, że 8-9 latach z Dualem w łapie) owszem, były ciężkie. Ale z obecnej perspektywy, dużo ciężej mi się przesiąść na Dual Shocka z X-pada niż w drugą stronę 🙂

    • Pierwsze chwile z x-padem (po ilu? Myślę, że nie skłamię pisząc, że 8-9 latach z Dualem w łapie) owszem, były ciężkie. Ale z obecnej perspektywy, dużo ciężej mi się przesiąść na Dual Shocka z X-pada niż w drugą stronę 🙂

      Mam to samo. Prawie 10 lat ciupania non stop na DSie i początkowo pad od Xa wydawał się dziwny, jednak szybko przywykłem, bo miałem doświadczenie z dreamcastowym kontrolerem. Teraz za każdym razem kiedy biorę Duala czuje, że ten pad jest za mały i jakiś niewymiarowy. Kiedyś to były najlepsze pady, ale to się zmieniło. A w temacie. Ja pogrywam zamiennie w Lost Odyssey i pierwszego Profesora Laytona. Lost Odyssey pod względem mechaniki to powrót do przeszłości, ale gra jest bardzo ładna wizualnie, dźwiękowo zachwyca, a fabularnie łapie mnie za serce. Niektóre sceny aż cisną łzy do oczu. Layton również mnie zauroczył, czuje sie jak dzieciak grając w to. Są proste zagadki, ale są też te bardziej wymagające. Bardzo przyjemna rzecz. Wróciłem też na moment do Geja Tonyego. Ale te misje wyglądają tak samo. Czwórka mnie pod koniec zmęczyła ciągłym strzelaniem, TLaD jakoś tez przeżyłem, choć było ciężko. Tu już się czasem zmuszam, by misję zrobić. No cholera, popsuli to GTA. Kiedyś coś ciekawego jeszcze się między strzelaniem robiło, były w III, VC czy SA zadania zapadające w pamięć, nawet w VCS były przemocarne pomysły. W czwórce i epizodach tylko to strzelanie i strzelanie. Tu każdy pretekst jest dobry, by wymordować chordę bandziorów. Mam nadzieję, że RDR będzie oferowało większą różnorodność.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here