Manager prawie doskonały

Pojedynek Football Managera z FIFA Managerem jest jak dobry mecz piłki nożnej. Emocje umiejętnie budowane są już zanim dojdzie do starcia. Ono samo jest ekscytujące i obfituje w wiele sytuacji podbramkowych, ale… czegoś tu jednak brakuje.

Piłka nożna wolna od PZPNu – recenzja Football Manager 2010

Football Manager to fenomen. Twórcy co roku serwują nam praktycznie to samo, a rozwój serii jest równie szybki co wzrost formy rodzimych piłkarzy. Jeszcze przed premierą programiści rozważają ile wydać patchy, a pierwszy z nich ukazuje się dzień przed debiutem rynkowym gry. Sprawdzoną praktyką wielu fanów jest nie zaczynanie kilkusezonowych karier przed zainstalowaniem trzeciej łatki. Rozgrywka jest monotonna i trudna, a zdecydowaną większość czasu spędzamy przyglądając się przeróżnym danym liczbowym. Godzinami zastanawiamy się czy przesunąć suwak o jedną pozycję w lewo czy w prawo. Mimo wszystkich tych cech, gra co roku ląduje na listach bestsellerów.

Realistycznie nierealistyczny Xpand Rally Xtreme

Kontynuacja niezłego tytułu wyścigowego sprzed kilku lat sprawia nie lada kłopot – to gra dobra i polska, co oczywiście jest ostatnio szczególnie w cenie, ale równocześnie nie jest to pozycja wybitna.

Pięknie odgrzany kotlet

Gracze to wzrokowcy. Chcą grać w gry, które pobudzają ich zmysły. Do takiego wniosku doszedłem po ostrych testach kolejnej odsłony turnieju Dead or Alive.

Shake your booty – recenzujemy Wario Land: The Shake Dimension

Nintendo słucha swoich fanów. Ledwo co podniosły się głosy, że na Wii brakuje pozycji dla prawdziwych wymiataczy i konsolowych maniaków, a w odwodzie firma wypuszcza dwuwymiarowego platformera. I wszystko skończyłoby się dobrze, gdyby nie jeden problem. Gra jest średnia.

Walka z przeludnieniem – recenzja The Club

Co jakiś czas pojawiają się na rynku gry, w których próżno szukać wymagającej, skomplikowanej rozgrywki. Jeśli są to strzelanki, to najczęściej spodziewać możemy się jednego – totalnej rozwałki i masy trupów padających na glebę w akompaniamencie wystrzałów setek karabinów. Pół biedy, jeśli są to rozbudowane prezentacje silnika graficznego, jak to było w przypadku Serious Sam. Co jednak, jeśli producent chce wcisnąć taką produkcję w ramy pełnoprawnego FPSa, a przed premierą zapowiada go jako coś cudownego i dotąd nie widzianego?

Szał orka – recenzja Dzikich Hord

Wojna w świecie Ashan wciąż trwa. Do walczących ze sobą stron dołącza jeszcze jedna, nieco zapomniana rasa - orkowie! Czy brutalna siła znów zatriumfuje, a może ugnie się pod potęgą magii, z którą przyjdzie jej się zmierzyć? Tego wszystkiego dowiecie się grając w drugi dodatek do Heroes of Might & Magic V.

Ty też możesz być Herosem

Gdy zmieszamy ze sobą światy Władcy Pierścieni, Warhammera, Dungeons & Dragons, dorzucimy pierwiastek gry taktyczno-strategicznej, a następnie wszystko poddusimy w sosie RPG, otrzymamy grę spod znaku Heroes of Might and Magic. Piąta część serii została wydana przez Ubisoft, zaś jej autorami są Rosjanie z Nival Interactive. Choć to już trzy miesiące od premiery, kilka osób zastanawia się wciąż, czy warto inwestować. Odpowiadamy!

Tam gdzie nie dotarł jeszcze żaden człowiek…

Kocham Star Trek. Wiem, że to pastelowy teatr SF, który w większości przypadków rozgrywa się w jednym studio prezentującym mostek okrętu, mesę, ambulatorium oraz jakieś kajuty. Niekiedy załoga beamuje się na powierzchnię różnych planet i to w zasadzie wszystko. Ale ile w tym magii.

Latamy nad Anglią – recenzujemy Battle of Britain II – Wings of Victory

Zbliżaliśmy się do celu. Od 2 minut nasza osłona w postaci 12-tu Bf109 walczyła z szaleńczo atakującymi nas brytyjskimi myśliwcami. Spojrzałem po raz ostatni w otwór w podłodze. Daleko, jakieś 15 tyś stóp pod nami widniało lotnisko...

ZOBACZ TEŻ